@ MYŚL DNIA. Człowiek, wstawiony w kontekst, działa zgodnie z regułami i logiką tego kontekstu.
*
So let us not talk falsely now, the hour is getting late.
Bob Dylan, "All Along the Watch-Tower"
Komentarze to połowa wartości każdego bloga. A jeśli mamy dobrych komentatorów – więcej niż połowa. Proszę o komentarze, dyskusje, o to co napędza pracę w mojej „pracowni”, co nadaje tej pracy kierunek. Jeśli uznasz że Twój komentarz to właśnie może zrobić, zamieść go. Bywa że jakieś komentarze trzeba usunąć. Nie dlatego że krzywdzą mnie, ale innych ludzi. Wyrzucenie komentarza „na bruk” to dla mnie ostateczność. Chyba, że komentarz naprawdę … sięgnął bruku.
Cześć! Witam po przerwie.A co jeśli kontekstem jest " Maciejstwo".......#
OdpowiedzUsuń...czyli nie wyłączajac nas na tym Blogu
OdpowiedzUsuńMilego dnia
Grazyna
..ach jak miło pojawił się znowu Jurek ,
OdpowiedzUsuń*Maciejstwo* nim jest skażony każdy z nas tylko w różnym stopniu i w różnych płaszczyznach !!
Grażyna
Czyli "Maciejstwo" odnosi się też do posiadania wiedzy,mądrości ,cech etycznych itd.......#
OdpowiedzUsuńHej Jurek, witaj głodny duchu! Pojawiasz się i znikasz. Zostań na dłużej ;).
OdpowiedzUsuńZ tymi kontekstami jest tak, że zdolność działania w różnych kontekstach jest cenną ludzką cechą. Plastyczność, elastyczność. Może to jest największy ludzki atut? Jesteśmy otwarci i kontekst nas napełnia. Z maciejstwem jest podobnie, jeśli jak piszesz to ono jest kontekstem.
Dla mnie to optymistyczne, bo daje możliwość zmiany. Chcesz być innym człowiekiem? Zmień sobie kontekst.
Chcesz być innym człowiekiem? Zmień sobie kontekst.
OdpowiedzUsuń....dlatego szukamy odpowiedniego partnera do konca naszego zycia, niesty niewielu moze powiedziec, ze odpowiednich znalazlo...
to tyle
Grazyna
tak, fajna myśl; zazwyczaj o naszych partnerach, mężach, żonach, itp. nie myślimy że to "kontekst" ("no to lecę mój kontekście, sałatka jest w lodówce, pa"). Jednak to jest kontekst o potężnej sile, który nas zmienia czasem totalnie. Czy na lepsze? tu niech każdy mówi za siebie. Kontekstu szukamy według jakichś naszych kryteriów, ale faktyczne konteksty naszego życia to sprawa losu, przypadku. "Los" jest pojęciem o którym zapominamy, ale jak to mówią, los nie zapomina o nas...
OdpowiedzUsuń....ale fajne, jako ogłoszenie matrymonialne....szukam kontekstu....tylko ten,który się zgłosił czy szukał napewno takiego kontekstu jakim jestem ja ???
OdpowiedzUsuń...niestety konteksty można różnie rozumieć,
...wyrwane z kontekstu,mówione w innym kontekście...
...myślę,że to jest przyczyna,nawet jak partner jest ten najwłaściwszy to może być wyrwany z kontekstu....
i bądź tu mądry !!! usprawiedliwia mnie tylko późna pora
Grażyna
Nie do końca to prawda ,czasem nie rozpoznaje kontekstu, czasem stara się go zmienić.
OdpowiedzUsuńPaweł
Panie Pawle,
OdpowiedzUsuń....zawsze pozostaje pytanie dlaczego to robi ?
Grazyna
Problem polega na tym,żeby zaakceptować kontekst życia....#
OdpowiedzUsuńJureczku, co to jest kontekst życia ?
OdpowiedzUsuńGrazyna
Mówiąc "kontekst życia" mam na myśli sytuacje graniczne........#
OdpowiedzUsuńkonteksty... fatalne, niejasne słowo. Ale używamy go, jest użyteczne. Konteksty pociągają interpretacje, które zmieniają konteksty, które znów zmieniają konteksty, itd. Nieskończone bicie umysłowej piany, czyli tworzenie świata w którym żyjemy. Jurek dał dobre określenie, takie które działa w dwie strony: jednocześnie mówi, czym jest kontekst i czym nie jest. Powiedzmy, że jakiś absolutny bandzior przystawia nam lufę do głowy i wiemy, że zginiemy na 99,999%. Czy to jest kontekst? czy sytuacja graniczna? Dla mnie sytuacja graniczna to taka, w której już nie możemy tworzyć żadnych kolejnych kontekstów.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeśli sobie tu pisujemy, to po prostu nie przeżyliśmy żadnej sytuacji granicznej. Bo sytuacji granicznej NIE można przeżyć. Tylko wtedy jest graniczna.
....oj skomplikowało się nam bardzo....
OdpowiedzUsuńbyłam na granicy,wracam zza granicy , jestem poza granicą
...i co teraz ?
Grażyna
Ciekawe ,czy do sytuacji granicznych można się w jakiś sposób przygotować... jak myślicie ? .....#
OdpowiedzUsuń....chyba można, ja inaczej,jak Marek,rozumie sytuację graniczną,
OdpowiedzUsuńmyślę,że wszyscy byliśmy już w takiej sytuacji ( na ostrzu noża) i jakoś z niej wyszliśmy, bardziej lub mniej poobijani...
..to się chyba nazywa....hm... Doświadczenie Życiowe...
Grażyna
dla mnie sytuacja graniczna to najkrócej przejście granicy, czyli jakaś radykalna zmiana. Jeśli za granicą jest to samo co przed, to co to za granica? Sytuacja graniczna to przejście poza którym jesteśmy już inni, zmienia się nasza tożsamość, obraz siebie, itd. W rezultacie możemy powiedzieć "ja to ktoś inny". Jest tu kwestia czasu: czy ta zmiana jest nagła, czy powolna i zachodzi na przestrzeni całego życia? Chyba każdy z nas przechodzi taką zmianę powolną. No tak, to jest po prostu doświadczenie życiowe, doświadczenie zmiany. Całe życie jest sytuacją graniczną. Życie jest niebezpieczne, jak mówią, "uwaga, życie - grozi śmiercią!"
OdpowiedzUsuń