środa, 31 sierpnia 2011

@ MYŚL DNIACzłowiek, wstawiony w kontekst, działa zgodnie z regułami i logiką tego kontekstu.
*

18 komentarzy:

  1. Cześć! Witam po przerwie.A co jeśli kontekstem jest " Maciejstwo".......#

    OdpowiedzUsuń
  2. ...czyli nie wyłączajac nas na tym Blogu
    Milego dnia
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  3. ..ach jak miło pojawił się znowu Jurek ,
    *Maciejstwo* nim jest skażony każdy z nas tylko w różnym stopniu i w różnych płaszczyznach !!
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli "Maciejstwo" odnosi się też do posiadania wiedzy,mądrości ,cech etycznych itd.......#

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Jurek, witaj głodny duchu! Pojawiasz się i znikasz. Zostań na dłużej ;).
    Z tymi kontekstami jest tak, że zdolność działania w różnych kontekstach jest cenną ludzką cechą. Plastyczność, elastyczność. Może to jest największy ludzki atut? Jesteśmy otwarci i kontekst nas napełnia. Z maciejstwem jest podobnie, jeśli jak piszesz to ono jest kontekstem.
    Dla mnie to optymistyczne, bo daje możliwość zmiany. Chcesz być innym człowiekiem? Zmień sobie kontekst.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcesz być innym człowiekiem? Zmień sobie kontekst.
    ....dlatego szukamy odpowiedniego partnera do konca naszego zycia, niesty niewielu moze powiedziec, ze odpowiednich znalazlo...
    to tyle
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  7. tak, fajna myśl; zazwyczaj o naszych partnerach, mężach, żonach, itp. nie myślimy że to "kontekst" ("no to lecę mój kontekście, sałatka jest w lodówce, pa"). Jednak to jest kontekst o potężnej sile, który nas zmienia czasem totalnie. Czy na lepsze? tu niech każdy mówi za siebie. Kontekstu szukamy według jakichś naszych kryteriów, ale faktyczne konteksty naszego życia to sprawa losu, przypadku. "Los" jest pojęciem o którym zapominamy, ale jak to mówią, los nie zapomina o nas...

    OdpowiedzUsuń
  8. ....ale fajne, jako ogłoszenie matrymonialne....szukam kontekstu....tylko ten,który się zgłosił czy szukał napewno takiego kontekstu jakim jestem ja ???
    ...niestety konteksty można różnie rozumieć,
    ...wyrwane z kontekstu,mówione w innym kontekście...
    ...myślę,że to jest przyczyna,nawet jak partner jest ten najwłaściwszy to może być wyrwany z kontekstu....
    i bądź tu mądry !!! usprawiedliwia mnie tylko późna pora
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie do końca to prawda ,czasem nie rozpoznaje kontekstu, czasem stara się go zmienić.

    Paweł

    OdpowiedzUsuń
  10. Panie Pawle,
    ....zawsze pozostaje pytanie dlaczego to robi ?
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  11. Problem polega na tym,żeby zaakceptować kontekst życia....#

    OdpowiedzUsuń
  12. Jureczku, co to jest kontekst życia ?
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  13. Mówiąc "kontekst życia" mam na myśli sytuacje graniczne........#

    OdpowiedzUsuń
  14. konteksty... fatalne, niejasne słowo. Ale używamy go, jest użyteczne. Konteksty pociągają interpretacje, które zmieniają konteksty, które znów zmieniają konteksty, itd. Nieskończone bicie umysłowej piany, czyli tworzenie świata w którym żyjemy. Jurek dał dobre określenie, takie które działa w dwie strony: jednocześnie mówi, czym jest kontekst i czym nie jest. Powiedzmy, że jakiś absolutny bandzior przystawia nam lufę do głowy i wiemy, że zginiemy na 99,999%. Czy to jest kontekst? czy sytuacja graniczna? Dla mnie sytuacja graniczna to taka, w której już nie możemy tworzyć żadnych kolejnych kontekstów.
    Myślę, że jeśli sobie tu pisujemy, to po prostu nie przeżyliśmy żadnej sytuacji granicznej. Bo sytuacji granicznej NIE można przeżyć. Tylko wtedy jest graniczna.

    OdpowiedzUsuń
  15. ....oj skomplikowało się nam bardzo....
    byłam na granicy,wracam zza granicy , jestem poza granicą
    ...i co teraz ?
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe ,czy do sytuacji granicznych można się w jakiś sposób przygotować... jak myślicie ? .....#

    OdpowiedzUsuń
  17. ....chyba można, ja inaczej,jak Marek,rozumie sytuację graniczną,
    myślę,że wszyscy byliśmy już w takiej sytuacji ( na ostrzu noża) i jakoś z niej wyszliśmy, bardziej lub mniej poobijani...
    ..to się chyba nazywa....hm... Doświadczenie Życiowe...
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  18. dla mnie sytuacja graniczna to najkrócej przejście granicy, czyli jakaś radykalna zmiana. Jeśli za granicą jest to samo co przed, to co to za granica? Sytuacja graniczna to przejście poza którym jesteśmy już inni, zmienia się nasza tożsamość, obraz siebie, itd. W rezultacie możemy powiedzieć "ja to ktoś inny". Jest tu kwestia czasu: czy ta zmiana jest nagła, czy powolna i zachodzi na przestrzeni całego życia? Chyba każdy z nas przechodzi taką zmianę powolną. No tak, to jest po prostu doświadczenie życiowe, doświadczenie zmiany. Całe życie jest sytuacją graniczną. Życie jest niebezpieczne, jak mówią, "uwaga, życie - grozi śmiercią!"

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.