niedziela, 1 maja 2011

@ MYŚL DNIA.  
„Hej młoty do roboty,
Niebieskie ptaki do paki!
I niech wre robota
Co nam wolna sobota
Rodacy do pracy! ”

6 komentarzy:

  1. Nie martw się....." i po nocy przychodzi dzień..."........#

    OdpowiedzUsuń
  2. Co jest? Pracownia umysłowa -do roboty!Jak się nie op....... to nic.A może już jesteście wszyscy w niebie?Ale ja jestem TU....#

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio dużo słyszę o miłości.Fajne słowo.Chciałbym usłyszeć coś na ten temat.Ja tego nie rozumiem.Jasne, to nie sprawa rozumu tylko emocji,uczuć,przywiązania.Uzależnienie- ale jakie przyjemne,jak każdy narkotyk-do czasu!"Chłód emocjonalny"- nie-nasza dola taka.Można powiedzieć,że jesteśmy skazani na miłość.A gdzie druga strona?Czasami jest silniejsza,to życie.Ani jedno ,ani drugie.(Mam nadzieję ,że zamieszałem w kotle)...#

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, tak, już się biorę do roboty, nawet w święto pracy nie można odpuścić, no logiczne. Właściwie to ciągle myślę o tych rybkach i akwarium, coś z tym trzeba zrobić. Męczy mnie też psychologia jako pseudonauka i za chwilę coś o tym.
    O miłości? może później, na razie skojarzył mi się tytuł amerykańskiego opowiadania: "o czym mówimy, kiedy mówimy o miłości?" można by spróbować odpowiedzieć, bo to chyba nie jest takie proste jak się zdaje... no to, młoty do roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cd. "Miłość"-jak fajnie używać tego słowa.Tak, tak ,tak ,-są różne -ble, ble ,ble.Dla mnie może być też wysublimowana-szczyt dominacji!A karawana idzie dalej.A życie toczy się dalej-ma nas w d.... .Zupa wrze,bańki pryskają....Kochaj jak siebie.....no i co jeszcze? Nie chcę siebie kochać.Teraz ja mam to w d..... . Kot przyszedł jakiś chudy,dałem mu jeść-był zadowolony.Pomruczał.Nie daj się zwieść.....#

    OdpowiedzUsuń
  6. .... myślę,że ten biedny kot jednak Cię kocha, nie chcesz siebie kochać to trudno, chcesz żeby ktoś Cię kochał- to wygodniejsze....to inny musi się trudzić,żeby sobie i Tobie mówić dlaczego ...
    .....nie kochając siebie NIE POTRAFISZ kochać nikogo innego... nawet KOTA a może NAWET kota..
    ...to jest tylko mój skromny pogląd i nie musisz się absolutnie z nim zgadzać, ale to też nie rozwiąże Twojego problemu...
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.