Współczesne kształcenie? To ogromna, biurokratyczna machina, po
przejściu której dostajesz papier. Ten papier to gwarancja, że jesteś głupcem,
konformistą i bezkrytycznym, niezdolnym do twórczości trybikiem w kolejnej maszynie.
Co więcej – jesteś z tego dumny.
To ważne cechy dla maszynistów kolejnej maszyny, która cię
wkręci. A ty będziesz to uważał za szczęśliwy los.
Wykształcenie to zniekształcenie.
Jeśli ktoś jeszcze może uratować świat,
to będą to ludzie
niewykształceni.
Ci nieprzerobieni przez maszynę na umysłowy pasztet.
Trzeba mieć jaja, a nie dyplomy.
***
"Wyznawam tobie Ojcze Panie nieba i ziemi, żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je maluczkim"....problem w tym,że "uczeni w pismie" zakrzyczą "maluczkich"....
OdpowiedzUsuńGrażyna
Helmut myśli, że można próżnię zapchać pustką nie mając dyplomu.
OdpowiedzUsuńJaki głupiec bez papieru próbowałby uczynić to w przeciwnym kierunku...
Gwarancja, że jesteś głupim konformistą pozwala zbudować ci most.
Nie przerobiony na pasztet, niewykształcony posiadacz jaj pozwoli ci, siedząc nad brzegiem strumyka pomarzyć o zniekształconym, który uratuje (jeśli nie cały świat), przynajmniej tę stronę strumyczka, po której "mądrzy i roztropni" czekają na zmiłowanie.
Z tym, że piśmienni maja ich w dupie.