poniedziałek, 2 stycznia 2012

@ MYŚL DNIA.    Uzupełnienie do myśli poniższej: świata też nie rozumiemy. Ale możemy na niego wpływać. W jakim stopniu? Tego nie wiemy, bo nie rozumiemy świata. Gdybyśmy rozumieli, może wiedzielibyśmy, jakie są nasze możliwości wpływania na niego.
*

3 komentarze:

  1. Eh tam nie wiemy... ale zawsze można zastrzelić jakieś chronione zwierzątko, osuszyć rzekę, zrównać góry a na pięknej łące zrobić parking i fajnie jest !!!!

    Paweł

    OdpowiedzUsuń
  2. nie nie, to nie całkiem tak. Wiedza jest kontekstem, który zmienia sens tego, co robimy, dlatego zmiana wiedzy jest ważna dla nas. Powiedzmy że Pan zabija to małe, chronione zwierzątko (widzę rozkosz na Pańskiej twarzy kiedy Pan to robi!). Zaraz potem naukowcy odkrywają, że to zwierzątko było nosicielem strasznego, zmutowanego wirusa i gdyby się rozmnożyło, zniszczyło by ludzkość w parę miesięcy. I co? Wychodzi Pan na zbawcę ludzkości, ocaliciela cywilizacji, itd. (Ale byłby Pan wściekły w tym momencie, znów to widzę, ha ha ha!). Ot, takie sobie myślowe eksperymenty. "Wpływanie na świat" to zawsze gra w ciemno. Praktycznie nigdy nie wiemy, co naprawdę robimy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest tak źle... Jako zbawca ludzkości otrzymywałbym sowite apanaże a kto wie może nawet abonament na dokuczanie komuś?

    Paweł

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.