@ MYŚL DNIA. Stworzyliśmy świat,
w którym najważniejsze stały się rzeczy.
Diagnoza: za dużo wszystkiego.
Recepta: zmniejszyć, uprościć, usunąć.
w którym najważniejsze stały się rzeczy.
Diagnoza: za dużo wszystkiego.
Recepta: zmniejszyć, uprościć, usunąć.
*
pomijam rzeczy nieistotne.Cd:poznanie fenomenologiczne "musi" być bez założenia.Redukcja fen.....może i jest metodą-(różną od normalności""")Analiza eidetyczna, dobra,czystość- chyba "ich poniosło" w dążeniu do celu. Jakiś przykład- wystarczy "naoczność". Fakt to nie tylko"jednostkowość wrażenia" , wyizolowana "istota rzeczy" .Faktem jest również globalne patrzenie . Np: widzenie rzeczy w zmienności.Nie trzeba "przyszpilać" (unieruchamiać) motyla aby się jemu przypatrzyć.
OdpowiedzUsuńHa , co z tego, że "skrzynkę"wymieniłem na nową jak programy stare- gdyby tak można było sobie "treść ""mózgu""" wymienić ! Tylko czy stare znaczy gorsze- mam "wątpliwości".
OdpowiedzUsuńcyt: nie pytaj komu bije dzwon","się" idzie.Nie jesteśmy tym co znamy,jesteśmy tym czego nie wiemy (przepraszam za powtórkę z "rozrywki"}.Ha. Jesteśmy po to, aby przekraczać "granice". Inaczej dupa blada. Fenomenologia (ejdetyzm ) to nie "fotografia". To konfrontacja "się" z "bytem". Cholera, nie znoszę prymitywnych pojęć.
OdpowiedzUsuńjeśli się ze "mną" nie zgadzasz, to powiedz! nie chowaj głowy w piasek! Co strusiem ....
OdpowiedzUsuńna razie (?) nie wiem czy się zgadzam, czy nie, to nie takie proste. Fenomenologia to jedna z najbardziej kontrowersyjnych idei (jako teoria - nie jako codzienna praktyka). Myślę że, na szczęście, żeby stosować taką prostą fenomenologię na codzień, nie musimy się gmatwać w rozważania Husserla, itp.
OdpowiedzUsuńtylko nie to !!! k... tylko nie to! Pojęcia nauczone (komunikacja). Co do Husserla- zgoda, ale wykraczaj poza pojęcia.Jeszcze raz(takie ujęcie-jedno z wielu). K.... Nie widzisz?(nie sądzę). Nie musimy się "gmatwać"- to jasne. Nazwanie fenomenologię kontrowersyjną jest poprzestawaniem na poziomie pojęć.Jest coś jeszcze!!!
OdpowiedzUsuńfilozofia(we właściwym rozumieniu) jest "naznacznikiem" innych nauk- w tym psychologii.Psychologia jaką widzę nic nie wniosła do rozumu. Pierdu ,pierdu (może przesadzam).Co mi tam Huserl albo inny Scheler .K ... patrz na znikające "fakty". K.. Fakt to nie zdarzenie umiejscowione tu i teraz. Fakt to całość! Coś na zasadzie(gurdziew) widzenia" ziemii w obrocie. - Przepraszam za porównanie!!!!!
OdpowiedzUsuńżyję sobie na odludziu,Ale co, zawsze przychodzi jakiś kot. Położy się. Ale co ,zawsze jest czujny na każdy ruch.Ciekawe czy wie kto ,albo co H... bądź Max.No i co z tą "kulturą"- wypierdkiem człowieka.Dla ogłupienia.
OdpowiedzUsuńwięcej się nauczyłem od kota, niż poprzez te wszystkie "studia i tytuły". Bionika k, bionika,.
OdpowiedzUsuńno ,ale normalnie ,idę rąbać drwa- bo zima przyjdzie,trzeba się przygotować.Czasoprzestrzeń to nie dla mnie(na razie)-No tak ,mogę pierd... w kalend... ale po co?..................Wolę na (razie) porozmawiać o "wzniosłości". Taki Klajster na ryj.
OdpowiedzUsuńprzepraszam, na razie, muszę jeszcze siekiery naostrzyć- ale to nie " siekieryzada"
OdpowiedzUsuńnaostrzyć siekiery, narąbać drzewa i inne takie. Przecież to jest właśnie życie, to jest konkret, ta "wzniosłość". Czego my chcemy od życia, dlaczego roimy o wzniosłości?! Każda chwila i każda najprostsza czynność przeżyta w skupieniu jest wzniosła. Tu się zgadzam: zostawmy już te "studia i tytuły", "kultury"....
OdpowiedzUsuńRąbać drzewo, żeby sobie palca nie obciąć: to jest kultura, i wzniosłość... wciąż pytam: czego chcemy więcej?! Czego?
nie wiem co to znaczy, ale:"""dlaczego nie możesz być inny niż jesteś Marku """ ,przepraszam to zbyt intymne. Jak siedzę to znam,Ja się o to nie prosiłem.,przepraszam.
OdpowiedzUsuńZnów (jak dość często;) nie jestem pewny czy Cię rozumiem. Dlaczego mam być inny? Może mógłbym, tylko jakim i po co? Czy uważasz, że życie to walka z samym sobą, żebyśmy nie byli tacy jacy jesteśmy? Może tak być, ale powtarzam, po co?
OdpowiedzUsuń(to nie intymne, to są podstawowe pytania, które warto zadawać publicznie - odpowiedzi mogą być dla kogoś ważne).
Marek, to nie o to chodzi! Jak sobie siądę, to przychodzi myśl totalna. Ja się z Nią nie utożsamiam, wywiera na mnie wpływ. Konieczność przekazu- inaczej nie mam spokoju. Czuję się jak słup wysokiego napięcia.
OdpowiedzUsuńTo rozumiem, ja to podobnie przeżywam. Może wszyscy tak mają, tylko o tym nie wiemy, nie mówimy o tym? Słup wysokiego napięcia: piękna metafora - super trafna.
OdpowiedzUsuńwiesz,kiedyś"modliłem się" o szybką śmierć,Teraz zasadziłem paprykę Chili i patrzę jak rośnie.
OdpowiedzUsuńrozumiem. Nie ponaglaj jej, tylko patrz jak rośnie. Wszystko w swoim czasie.
OdpowiedzUsuń