@ MYŚL DNIA. Kontempluję świat, to co się w nim dzieje. Coraz częściej przychodzi mi na myśl, że nasza tak zwana cywilizacja powinna sobie wstrzyknąć jakiś pavulon i spokojnie odejść z tego świata.
Co to jest? Pesymizm? Depresja? Realizm? Optymizm?
Co to jest? Pesymizm? Depresja? Realizm? Optymizm?
*
Mam pytanko: Chodzi o cywilizację judeochrześcijańską czy wszystkich ludzi?
OdpowiedzUsuńPaweł
...Panie Pawle a co to ma za znaczenie, myślę, że jesteśmy tak wymieszani,że nie można już odróżnić "kto kim" !
OdpowiedzUsuńMarek masz rację...to jest obiektywne spojrzenie na stan rzeczy.
Grażyna
Gówno prawda ; różnorodność w temacie . .....#
OdpowiedzUsuń...oj Jureczku , tak dosadnie ?
OdpowiedzUsuńGrażyna
zamiast wymieniać subtelne uprzejmości skupcie się na problemie. Świat jest dzisiaj trochę chory, z czym wielu ludzi się zgadza. Jednocześnie różne cywilizacje (może bardziej kultury, ale to akademickie dyskusje) wciąż istnieją, mimo że nie w izolacji i mają jakieś swoje cechy. Jest kultura grecko-rzymsko-zachodnia, judeochrześcijańska, islamska, wschodnio azjatycka (hinduistyczno-buddyjsko-taoistyczna), itp. Zadaję sobie pytanie, czy i która z tych kultur ma jeszcze jakieś konkretne propozycje na poprawę tego chorego świata, który coraz bardziej wariuje? Może takich propozycji nie ma, co wtedy? Ten pavulon, albo inny usypiacz? Inaczej pytając: w jakim kręgu kulturowym szukać lekarstwa?
OdpowiedzUsuńŚwiat wariuje - przecież to wtedy psychologowie zarabiają najwięcej!!!!
OdpowiedzUsuńNiedawny absolwent SWPS
Paweł
A kto chce się leczyć......#
OdpowiedzUsuńSiłą doprowadzać Panie siłą
OdpowiedzUsuńPaweł
...no jak wszyscy jesteśmy świrnięci to kto kogo ma leczyć ?
OdpowiedzUsuńJurek ma przynajmniej kota .....
Panie Pawle,kto koga ma doprowadzać siłą i do kogo ? Psychologowie też wirują....
Co to się porobiło !!!
Grażyna
patrzcie, patrzcie nasz Paweł psychologiem! Chyba nawet humanistycznym, jak widać z pierwszych postulatów? Absolwent SWPS? Ki diabeł (skrót, bo Paweł to diabeł dość znany)? Aaa, chyba tak: Szkoła Wyższa Piekielnego Szachrajstwa. No tak, wszystko się zgadza, gratulacje, gratulacje! Kariera jak najbardziej zgodna z charakterem. Samorealizacja, rozumiem.
OdpowiedzUsuńDobrze byłoby się teraz podpisywać jako doktor F. (od Faustus). No dobrze, to tylko taki pomysł, co mi do tego...
SWPS - Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej - poszedłem tam bo stwierdziłem że jest Pan (tj Marek Adamiec) wzorem naukowca.
OdpowiedzUsuńPaweł
a kysz, a kysz, siło nieczysta!
OdpowiedzUsuń...do początku; wariactwo polega chyba na tym ,że nie ma jakiegoś nadrzędnego celu {jeszcze do przyjęcia}.Liczy się kasa:no i maszynka ruszyła,więcej i szybciej-nie podoba się -to wypadasz,....karawana idzie dalej,psy nic nie pomogą.Lekarstwo? ,na co .na chęć utrzymania się przy życiu?.......#
OdpowiedzUsuń.....Jureczku "psy nic nie pomogą" a koty ??
OdpowiedzUsuńGrażyna
Kot ma to wszystko gdzieś !Patrzy tylko,żeby mu ktoś nie przypier...... i zajmuje się sobą........#
OdpowiedzUsuńKadafi nie żyje... Dlaczego tacy jak ja odchodzą.....
OdpowiedzUsuńPaweł
ciekawe, naprawdę. Marzenie słodkiego aniołka, żeby zostać Wielkim Szatanem, no no. O co tu chodzi!?
OdpowiedzUsuńChyba się zapiszę na SWPS.
...oj Marek, przecież byłeś tam wykładowcą więc po co ten kamuflaż ??
OdpowiedzUsuńTy jesteś najlepszym przykładem tego marzącego aniołka, który osiągnoł już swoj cel (dlatego jesteś takim autorytetem dla niektórych).
Grażyna
Masz rację- zróbmy Marka autorytetem-pewnie się ucieszy !........#
OdpowiedzUsuńnie, nigdy nie byłem tam wykładowcą, ale może powinienem być studentem? może bym coś zrozumiał? Ja autorytetem?! Jesteście wyjątkowo wredni, nie spodziewałem się tego.
OdpowiedzUsuńSami se bądźcie autorytetami a ode mnie się odwalcie!
...dla mnie zawsze byłeś GURU ale mam wątpliwość czy kot Jurka zechce Ciebie też uznać za autorytet, dla mnie i jak czytam dla Jurka i Pawła jesteś już dawno NIEPODWAŻALNYM autorytetem....
OdpowiedzUsuń...jak widzisz trudno mam się od Ciebie "odwalić" co widać,że ciągle piszemy na tym blogu i liczymy na światłe rady....hm....to tyle
Grażyna
.... a uciekłeś pod dywan ? ...
OdpowiedzUsuń....i tak Cię znajdziemy i nie rozdepczemy !!
Grażyna
Ja nie wchodzę pod dywan żeby uciekać, ale żeby DOCIEKAĆ. Nawyk zawodowy.
OdpowiedzUsuń