poniedziałek, 26 września 2011

Jelito psychiczne albo dziurawe wiadro umysłu


I can’t get no satisfaction
The Rolling Stones
Nastolatki ze smartfonami w rękach wynoszą pełne walizki ubrań z H&M i dyskutują, czy najpierw splądrować drogerię, czy sklep z butami - oto współcześni londyńscy rewolucjoniści. Dzieci konsumpcji zwróciły się przeciwko fundamentom demokracji i porządku publicznego.  » więcej
Mózg jest tworem materialnym, wierzę, że tak jak wszystko. Może inaczej: jest takim samym tworem jak wszystko inne, określenie „materialny” jest pozbawione głębszego sensu, to martwe, przeterminowane słowo. Jeśli nie ma różnicy pomiędzy materialnym i niematerialnym, po co używać tych słów?
Wytwory mózgu, umysł i jego zawartość także są materialne/niematerialne, czyli – takie jak wszystko inne. Jeśli tak, to mózg i umysł podlegają prawom fizyki, na przykład drugiej zasadzie termodynamiki. Zasada ta mówi, że izolowany (zamknięty) układ fizyczny dąży do stanu równowagi, co polega na tym, że stopień zorganizowania tego układu, jego porządek, osiąga minimum, a nieporządek, chaos – maksimum. Czyli, skomplikowane rzeczy, niezwykłe, mało prawdopodobne, samoistnie się rozpadają i zanikają, aż wreszcie wszystko jest tym samym, najprostszym, jednorodnym i rozproszonym  chaosem.  Ten chaos to maksymalna entropia: stan takiego rozpadu wszystkiego, w którym nic nie może już bardziej się rozpaść.   
Dzieci budują na plaży babki albo zamki z piasku, cokolwiek. Po paru godzinach budowle znikają, wysychają, obsypują się, nawet jeśli nikt ich nie burzy. Kładziesz jabłko w jakimś zakamarku i zapominasz. Po paru dniach zamiast jabłka masz kupkę spleśniałej zgnilizny.
Umysł podlega tym samym zasadom, co świat materialny, choć wielu ludzi nigdy nie przyjmie tego do wiadomości. Entropia wkrada się wszędzie, w każdy obszar świata, w nasz umysł dokładnie tak samo jak w zewnętrzne przedmioty.
*
Marzysz o pewnym obrazie, który wywiera na ciebie niezwykły wpływ. Wreszcie, stać cię na to, żeby go kupić. Drżącymi rękami wieszasz go na ścianie. Siedzisz i wpadasz w ekstazę zachwytu. Następnego dnia to samo. Potem trochę mniej i mniej. Coraz rzadziej patrzysz na obraz. Czas biegnie. Po paru latach w jakimś momencie patrzysz na ten obraz i myślisz: po co właściwie tu wiszą te bohomazy? Z takimi przykładami nie ma najmniejszych kłopotów. Są ich miliony, miliardy w życiu ludzi.
Wszystkie struktury o których mówimy „umysłowe” również podlegają tej samej zasadzie, prawu. Pamięć: jeśli często nie przypominamy sobie jakichś faktów, nie powtarzamy ich, ślady ulegają zatarciu, często giną bezpowrotnie jeszcze za naszego życia. To samo jest z emocjami: jeśli nie odtwarzamy ich, nie odbudowujemy, zanikają, giną. Umysł jest jak przewód pokarmowy. Coś do niego wchodzi i wychodzi, trzeba go wciąż napełniać nowymi pokarmami, inaczej cierpimy głód nie do zniesienia. Głód wciąż się odnawia. Mamy jelito cienkie, grube, odbytnicę i jelito psychiczne. Psychiczną odbytnicę również. Wydala bez przerwy.
Jednym z najważniejszych doświadczeń ludzkich jest zadowolenie, satysfakcja. Ale satysfakcja podlega takim samym prawom jak wszystko. Także drugiej zasadzie termodynamiki.
Tak jak jedzenia, potrzebujemy ciągle nowych bodźców, doznań, głaskania, nabywania, konsumowania. Nasz umysł to dziurawe wiadro. Napełniamy je zadowoleniem, a ono po jakimś czasie (może ważne jest to „po jakim?”) jest puste. Entropia psychiczna. Jest w tym  jakaś zasada, jakieś prawo. Jakie? Można by to ująć jako regułę spadku satysfakcji:
„Przy stałych elementach sytuacji (wewnętrznych i zewnętrznych) zadowolenie z sytuacji (lub jej składników) stopniowo maleje bez widocznych przyczyn.”
Proponuję tę regułę nazwać „drugą zasadą psychodynamiki”. Jaka jest pierwsza? Nie wiem (pytajcie Freuda, jak zwykle). Nie wiem czy w ogóle jest, dlatego skromnie pozostanę przy „drugiej”.
Ktoś (nie mogę sobie przypomnieć autora) świetnie, choć chyba nieświadomie wyraził drugą zasadę psychodynamiki w powiedzeniu: „Czujesz się dobrze? Nie martw się, przejdzie ci”.
Jeśli jest tak jak mówi ta reguła, to skutki są naprawdę ważne. Gdyby ją wyrazić jeszcze inaczej, to na przykład tak: trwała satysfakcja  z czegokolwiek w życiu jest niemożliwa.
To nie jest pierwsze lepsze twierdzenie. Jeśli jest w jakimkolwiek sensie prawdziwe, to nasza egzystencja jest mizerna. Co mamy do wyboru? Wieczną (no, nie, bez przesady, jednak iluśletnią pogoń za kolejnymi porcjami egzystencjalnej wody, która ma napełnić nasze dziurawe wiadro. Zdobywamy, kupujemy, walczymy; chcemy pełni, spełnienia: ciekawe słowo, prawda? Być pełnym? Pełnym czego? Czym zapełnić jelito psychiczne?
Być może ta pełnia to chimera, urojenie, fatamorgana. Nasze wiadro jest dziurawe. Jego napełnianie to absurd i infantylizm. Trzeba by znaleźć jakiś radykalnie inny sposób na życie. Ale w to nikt nie uwierzy. Wlewamy wodę dalej. Woda wypływa. I zostaje nam tylko pustka, ból istnienia, słynny Weltschmerz. Skurcz psychicznego jelita. Kolka egzystencjalna.
*
Jest pewna nadzieja: może nasza wiedza to ulotne złudzenie, może cała fizyka to tylko kolejny etap urojeń na temat świata i zasady termodynamiki okażą się również kolejnym błędem, urojeniem? Jak też już ktoś powiedział, być może księżyc to tylko kawałek żółtego sera? Wtedy druga zasada psychodynamiki też będzie błędem, cały ten tekst bzdurą, a my powinniśmy dążyć do zadowolenia, do pełni, do szczęścia… Nie słuchać żadnej wiedzy, zwłaszcza tej niemiłej. Słuchać głosu serca. A ten głos mówi, że szczęście jest tuż, tuż…I właściwie, to wszyscy tego głosu słuchamy. Dlatego uparcie twierdzę, że wiedza nie ma znaczenia. Pragnienia są ważne. Wiedza sobie wie. Ale to pragnienia pragną.

            ***     


2 komentarze:

  1. Wiedza niech sobie wie ,pragnienia niech sobie pragną,... a ja niech sobie spokojnie pije piwo.......(kot też lubi).....#

    OdpowiedzUsuń
  2. ...ojej co się stało,że Jurek napisał ?
    Picie piwa jest zaspokojeniem pragnienia i jednocześnie spełnieniem pragnienia.
    Pozdrowienia dla kota, jest uzależniony nie tylko od piwa ale i od Twojego towarzystwa( ciągle wraca)
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.