środa, 7 września 2011

Demokracja



            Jakieś starożytne przysłowie mówi, że lew prowadzący stado baranów osiągnie więcej, niż baran prowadzący stado lwów. W dzisiejszej rzeczywistości powiedziałbym, że mądry człowiek prowadzący milion głupców osiągnie więcej niż głupiec, prowadzący milion (nawet miliard?) ludzi mądrych.
            Współcześnie głupcy stworzyli zasadę: jako przywódców wybierają wyłącznie kogoś spośród siebie. Nazywa się to demokracją. Efekty widzimy dookoła.
            Z punktu widzenia teorii systemów, demokracja to funkcjonowanie systemu, w którym „ograniczona racjonalność” (czytaj: głupota) większości elementów systemu powoduje, na zasadzie sprzężenia zwrotnego, wzrost ograniczonej racjonalności (=głupoty) w systemie. W rezultacie system ulega degradacji lub zniszczeniu.
            Winston Churchill powiedział, że ze wszystkich istniejących systemów „demokracja nie jest ustrojem idealnym, ale lepszego nie wymyślono". 
            Na litość, czy nic się nie zmieniło od czasów Churchilla? Nie wymyślono nic nowego? Może dlatego, że barany prowadzą stada lwów. Gorzej. Barany dyktują lwom sposoby myślenia. Efekt? Lwy zamieniają się w barany. I tylko one są ważne.

      ***

2 komentarze:

  1. ...barany śnią,że są lwami i jest im "dobrze"....#

    OdpowiedzUsuń
  2. ....barany już nie śnią,że są lwami !!
    ..jak śniły to chciały się do lwów upodobnić, i to nie było takie złe , dążyły i chciały osiągnąć coś co uważały za lepsze od nich.

    Barany obecnie uznały, że nie są lwami i dobrze!! barany sa w każdym względzie lepsze od lwów a więc nie muszą nic robić i to lwy muszą się dostosować !!!
    Baranów jest więcej a więc tworzą normę a lwy są w mniejszości, czyli są nienormalni... i już

    Grażyna
    Czy naprawdę warto jeszcze ujawniać, że się jest lwem albo z lwami sympatyzuje ?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.