@ MYŚL DNIA. Należy się cieszyć z tego,
że ludzie mają mnóstwo problemów. Dlaczego? Dlatego, że te problemy wynikają głównie z braku problemów prawdziwych.
*
So let us not talk falsely now, the hour is getting late.
Bob Dylan, "All Along the Watch-Tower"
Komentarze to połowa wartości każdego bloga. A jeśli mamy dobrych komentatorów – więcej niż połowa. Proszę o komentarze, dyskusje, o to co napędza pracę w mojej „pracowni”, co nadaje tej pracy kierunek. Jeśli uznasz że Twój komentarz to właśnie może zrobić, zamieść go. Bywa że jakieś komentarze trzeba usunąć. Nie dlatego że krzywdzą mnie, ale innych ludzi. Wyrzucenie komentarza „na bruk” to dla mnie ostateczność. Chyba, że komentarz naprawdę … sięgnął bruku.
No i czemu to nie działa ?
OdpowiedzUsuńJak nie działa? Że się nie cieszymy ze swoich problemów? Pewnie, one są dla nas najważniejsze, bo są nasze. W pewnym dowcipie miliarder skarży się swojemu biednemu znajomemu, który od trzech dni nie ma za co jeść, że ma straszne problemy: nowy basen mu przecieka i porsche które ostatnio kupił ma jakieś plamy na skórzanych siedzeniach, czy coś podobnego...
OdpowiedzUsuńProblemy to rzecz względna. Ale powtórzę, jedno jest pewne: jak nie mamy naprawdę poważnych problemów, to wymyślamy inne, choćby pozorne. Trzeba się czymś martwić, no bo jak inaczej żyć? Bez problemów?! A co to za życie?
,, to nie tak... nie działa bo trzy wpisy poszły gdzieś w p ..... ...#
OdpowiedzUsuń....problem? co to znaczy? To chyba jedno z pojęć do d...... .Po co problem podstawowy (Twoje pojęcie) Kpina - zgoda.Samoograniczenie ( k...... -to dla nadania powagi-Grażyna pewno się zeźli)to sposób na życie bezproblemowe! Taak to akurat działa! Nie wiesz -?
OdpowiedzUsuń....wysoki / niski ..sposób samoograniczenia...świadomość ,ha spalająca się świeca..Błysk światła (świadomości)jest tylko błyskiem,wszystko to pierdoły w służbie "ego"...Ha ..ale jak potrzebne ?Jak się zaczyna swój świat to go należy skończyć...."właściwie "!k........(to dla nadania powagi....)......#..na razie.......#
OdpowiedzUsuń....' rozmawiałem z Kotem "- Kot to p..... ..tym się nie zajmuje-ma inne "problemy"...#
OdpowiedzUsuń..jest Ból i jest Lęk...nie kopmy kamienia przy drodze ....świadomość swoich czynów..Ha.....#
OdpowiedzUsuń...małpy wychowywane bezproblemowo zdechły ...bez problemów nie można żyć !!
OdpowiedzUsuńJa się nie zeźle Jureczku , a kot wraca bo bez problemów ani rusz, życie traci CZAR,
Grażyna
,...,i stał z pokorą przed rzeczywistością..czy to jest tak..Tak ,chyba tak...Nic dodać nic ująć.....Tak czy owak lubię Was.......(pewnie kot to p....)....# pozwalam sobie na takie "wycieczki"...#
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, zapomniałem dać Grażynie całuski !co niniejszym czynię !
OdpowiedzUsuń......a co Ty taki miły się zrobiłeś, czyżby wpływ kota ?... no wreście są efekty przebywania z kotem-pedagogiem(obojętnie jak to zrozumiesz)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i posyłam również moc całusków a szczegolnie dla kota, jak ten kot ma na imię?
Grażyna
Jurek, myślałem że pytanie "No i czemu to nie działa ?" dotyczy tych problemów wyżej i próbowałem odpowiedzieć; może najlepiej odpowiadać na źle zrozumiane pytania ;)?
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu Ci te teksty znikają, przysięgam że nie stosuję cenzury. Też czasem coś piszę i nagle diabli biorą...
Merytorycznie: świetna jest Twoja uwaga o połączeniu kpiny (nazywam to ironią) z samoograniczaniem. Ironiczne samoograniczanie. Tak, to działa chyba najskuteczniej. Czyli połączyć kpinę jako "ponowoczesny" stosunek do świata z... buddyzmem? Wszyscy jesteśmy buddystami?!
Relacje z kotem popieram, jak wcześniej. Mówiłem, że kot jest z nas najmądrzejszy. I lubi piwo?