piątek, 25 stycznia 2013


@ MYŚL DNIA.    Zadajemy światu różne pytania: z czego się składa, jak działa, jakie zasady nim kierują. Świat nam odpowiada milcząco. Pokazuje nam, jaki jest. Nazywamy to nauką, poznaniem, wiedzą...
Możemy też światu zadać pytanie, jaka jest jego wartość? Na czym polega jego znaczenie? Czy ma jakiś sens?
Wtedy świat milczy. Może, gdyby umiał do nas mówić wprost, powiedziałby: spodziewałem się, że to ty odpowiesz na te pytania. Myślałem, że po to się tu pojawiłeś…Ty też jesteś mną, czyli światem.
Wniosek jest prosty: pytaj sam siebie.
           
            *

28 komentarzy:

  1. ...odpowiedzi są czasem tak deprymjące,że szukasz pomocy na zewnatrz .....
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  2. racja, czasem lepiej jest móc powiedzieć: to nie ja tak mówiłem - to on/oni! Znów ten lęk przed odpowiedzialnością, wolnością - o czym było wcześniej. Ludziom brakuje tego, co nazywam samoasertywnością: ja zadaję pytania i nie boję się na nie odpowiadać. Właściwie to mało kto się nie boi.

    OdpowiedzUsuń
  3. ......a ja się boję .... i zupełnie nie mam tej asertywności w stosunku do siebie!!!
    często "dopasowuję" odpowiedź,żeby "bardziej pasowała do oczekiwań moich i otoczenia".

    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  4. ...no i co?co dalej,dalej! Twoje zdania można interpretować różnie). Na poziomie "ego" jesteś świetny!. Na poziomie podmiotu sprawa wygląda inaczej. Strasznie się wijesz- albo masz już to wszystko gdzieś. Jeśli tak:nie mam nic do powiedzenia! {" gdzieś " rozu..... m .jako zniesienie "projekcji". {taki wybrałem sposób dobierania pojęć).Jedno pozostało, tak ,tak -odpuścić sobie słowo (werbalne),(tautologia nie do końca) JA- ale czy się da 'na stałe" .Wątpię,zresztą nie ja pierwszy. Z wiekiem to się staje naturalne. A może to już "organika"- to tez naturalny proces. ... ...

    OdpowiedzUsuń
  5. ...ale jestem "raptus". Czuję się bardzo zawiedziony.Mówicie o pięknych sprawach, cisza, brak "jaj"? Ci młodzi mają więcej "polotu".No i jak tu z Wami rozmawiać "steterczałe istoty" ,no jak ?(teraz rozmawiasz ze mną,@) - to nie schizis. .... ...PS:odpowiedzialność za słowa jest gówno warte.Młodzi nie mają TZW, poczucia odpowiedzialności,(chyba na szczęście),nie mają też poczucia końca ? No aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaale to chyba dobrze- ja ich przynajmniej wspieram . ... ...

    OdpowiedzUsuń
  6. ...@.... dowaliłeś "strasznie" Teraz Ja mam z Nimi (młodymi ) problemy.Dobra.Nie ten poziom, moja "wina" albo Twoja (co za różnica?) Fakt, że "puszka" została otwarta!....@....

    OdpowiedzUsuń
  7. ...@... dręczy mnie pytanie: czy "świadomość jest zawsze "treściowa" (przepraszam za pojęcia- innych na razie brak) Czuję się jak "dziecko w kapuście"))) Dobra, wiem wyżej CH...(pojęć) nie podskoczysz. I co , i to, że u końca drogi nie wiesz -nic- jakie to banalne-jedno mrugnięcie powiekami kota , niech tak będzie (kiedyś była taka piosenka),niech tak będzie! Praktyka,tylko praktyka życiowa. oj Ego oj....@....

    OdpowiedzUsuń
  8. ale mocne zdania... super, mam o czym myśleć, lubię tego typu rozmowę, gdzie się nie głaskamy; mój problem jest stary: muszę zawsze o tych wypowiedziach pomyśleć, nie chcę tu robić talk show, gdzie liczy się błyskotliwość odpowiedzi, ty mi tak, to ja ci tak. Jak mi to trochę we łbie pofermentuje, to odpowiem bardziej do rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  9. ...@...byle szybko,albo nie !ale bądź kimś!... @... i nie pi.......... o luksusie myślenia- myślenie to nie tylko logika,nad którą się musisz zastanawiać(wymysł niedojadów życiowych),(a może jeszcze przytoczyć podział logiki-przepraszam) Nie wiem z kim lepiej snuć przypuszczenia: z Wami czy z Młodymi... @...

    OdpowiedzUsuń
  10. ...@... ja myślę skromnie:nie mam pewności,czy wiecie o czym mówicie. To nie tylko kwestie treści,to kwestie głębi. Treści aż nad to. Brakuje głębi odczucia! No i wracamy do "biednej" świadomości. ...@...

    OdpowiedzUsuń
  11. ...@... wiem, wiem ,.jak się spieniłeś,pamiętam Twoje rozważania na temat głębi myślenia. Tylko to nie tak.Można mówić o czymś i tylko mówić! Można również to bardzo odczuwać!(głębia). Źle się stało, że tylko mówimy.Oprócz Logosu jest również Anima. Jak mówiłem: z cieniem nie ma problemu. Teraz konfrontacja z animą. Pewnie znowu przegram projekcję,(takim językiem się posługuję ,bo nie znalazłem lepszego). Anima jest straszna, to niesamowita siła,logos bez animy jest płaski,sama anima jest trwogą,żywiołem,- ..... i to wszystko w biednej świadomości(przytomności?) ludka? ...@...

    OdpowiedzUsuń
  12. ...@... milczenie głupców,i tak ma być dla istot!Jeśli wiecie, to po co to robicie? Kryterium?. Jedna baba drugiej babie.... Bacz , aby słowo wypowiedziane nie stało się.....Całe szczęście, ze nie zależy to od logosu(bo strasznie pierdoli!) oj logos ,oj. "Baby głupiej trzeba(bezmyślnej)-najlepiej! i tak ma być.-zastanawiam się dlaczego "animy" /kobiety, miast uzewnętrzniać siebie,w głupi sposób naśladują @,(animusa).Przeobrażanie przeciwieństw nic nie da! Wyłonią siętylko inne cechy!......

    OdpowiedzUsuń
  13. ....no i co dalej: kobiety uzewnętrznią cechy męskie(kobieta bokser),a faceci przeciwne-(przebieranie w szmaty). Dobra!Niejedno widziałem! I to nazywają kulturą?, dobra,nic nowego w przyrodzie!Czyli nie warto zastanawiać się "jaką zupę gotujemy" tylko po co i dla kogo ją gotujemy.-a jeśli dobra będzie to się zastanowię czy warto ją zjeść (to tylko chwila przyjemności- warto?)

    OdpowiedzUsuń
  14. ... pytanie retoryczne.Chyba na tym polega życie.Lubię "świadomość"(kto wymyślił t o słowo? desygnat istniał zawsze,). nie nazywać,doświadczać.Słowo tworzy świat,nasz ,ludków.Nie bój się nie nazywać,to co jest i tak będzie,zmieni się jedynie twoja percepcja! jasne panie Mietku? Resztę pytań do Marka! On jest bardzo Kumaty....@.....

    OdpowiedzUsuń
  15. cześć nazywm się mietek, nie wiem z kim rozmawiam pewnie też z psychologiem.Jurek sobie poszedł do kuchni i coś tam gotuje powiedział że jest głodny i musi coś nam ugotowaći żeby się od nigo odp....... chciałem zapytać czy długo się znacie, bo to co przeczytałem na blogu mnie fascynuje. ale on jest strasznie bezpośredi i stanowczy, Ale od poniedziałku będę miał już swój komputer,czyy mogę tak jak on do Ciebie pisać.

    OdpowiedzUsuń
  16. ...@.... powracamy do pytania czym jest.świadomość? Czym , zapytaj Mietka,ha czym?On cały czas żyje w swojej świadomości-no bo co ma innego zrobić!To już nie "wyspa" to totalność.Jedni ćwiczą ,drudzy to mają . Normalność?Ja chcę jego,on chce mnie,kurwa , nie ma to jak kulistość...ktoś to kiedyś mówił....@....

    OdpowiedzUsuń
  17. J. - dotykasz wielu spraw, a jednak nie mogę wyzbyć się wrażenia, że Twoje przyjęcie orientacji w głąb jest pozorne. To nie atak; nie sądzę, że jest to zamierzone. Tak bardzo starasz się wyzbyć obciążeń logosu i werbalizmu, że zapominasz, jak niewiele w tej kwestii człowiek może zrobić (zwłaszcza w dyskusji takiej jak ta). I mówisz - to nie jest strumień Twojej świadomości. Jedyne co chcę Ci powiedzieć tak wprost i może trochę ekspansywnie - Twój podział na kobietę/nośnik animy i mężczyznę/nośnik logosu jest bardzo sztuczny. Masz w sobie tyle samo animy, co ja. Nie proś nas (kobiet) o jej przejawianie tutaj, bo to nie ten poziom komunikacji. Omów się jedną z nas na kawę, wtedy może...

    Panie Marku - ujęcie bardzo trafne. Też lubię rozprawiać się z tą nutą nadziei, która jest w każdym z nas - naiwnym badaczu - że świat nam sam odpowie czym jest i po co. Doskonałym ujęciem tego naszego pierwiastka jest „Rozmowa z kamieniem” mojej bratniej duszy Sz.; zawiera odpowiedź na nasze pytania zadawane „światu”: „Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy”.

    K.

    OdpowiedzUsuń
  18. tak na szybko: niedawno miałem taki pomysł, żeby napisać jakiś komentarz do "Rozmowy z kamieniem" . Bardzo lubię i cenię ten wiersz. To traktat epistemologiczny. No i masz - uderz w stół, a Szymborska się odezwie ;). I jak tu nie mówić, że "nadajemy na tych samych falach", albo synchroniczność jungowska znowu. Albo zwykłe diabelstwo, po prostu? Cóż, piekło to miejsce gdzie jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń
  19. ......kurwa,kurwa,kurwa! o czym pieprzycie!Poznawanie to nie tylko snucie bezużytecznych pojęć. (na tym poziomie komunikacji-zgoda) No ale co dalej? Dlatego z radością przyjmuję zaproszenie Pani "K" na kawę.-ciekawe , czy Marek będzie "robił" za "skrzynkę" ?. K...czy chcesz? i po co? , ja jestem "otwarty". Zawsze twierdziłem, że, rozmowa bezpośrednia jest najlepsza....@...

    OdpowiedzUsuń
  20. ..@... sztuczne? Na poziomie logosu już swoje "mam". A co widzę? W tym blogu brakuje Kundalini.Dyskusja jest zaledwie przyczynkiem.Przyczynek jest zarodkiem myślenia. Myślenie jest możliwością działania. Działanie jest szmatą do wycierania "szkła okularów". Chcę abym mógł wy.... okulary....@...

    OdpowiedzUsuń
  21. Panie Marku - niezwykła to przyjemność doznawać takiej właśnie synchroniczności!

    J. - kiedyś wejdziemy na inny poziom... Czy akurat przy kawie...?
    Ważne pytanie - dlaczego nie idziesz w stronę całości lecz w stronę podziału? Przyjmując, że istnieje kundalini, przyjmujemy, że dyskusja, myślenie, działanie - to wszystko obszary pewnej całości. Siła twórcza Kundalini nie może przejawić się gdzieś oddzielnie, "poza"... Chcąc ją wyodrębnić odwracasz się od niej!

    K.

    OdpowiedzUsuń
  22. ...@ ... po co tłumaczyć ślepemu czym jest światło,po co tłumaczyć głuchemu czym jest nuta ? .... na pocieszenie: zawsze jeszcze mogą odczuć częstotliwość, ...@...

    OdpowiedzUsuń
  23. ...@.... To co zwiemy kulturą jest bardzo "płaskie"- odnośnik -"głębia".("" tylko nie pień się od razu"")Fakt ,że tacy jesteśmy.Ale bardzo powątpiewam w kulturę mając na uwadze to ,co widziałem i co dane mi było doświadczyć. Myślę ,że"czerwień" na oczach jest naszym"chlebem powszednim"- zawsze coś się dzieje. K...po co ci to! przebywanie w logosie nie jest dla Ciebie kobieto. (nie umniejszam Twojej wartości)- no chyba, że jesteś "trans" . (wiele ludków to w obecnych czasach ma)...@...

    OdpowiedzUsuń
  24. ...@ ... piszę to po to ,aby ustalić proporcje. 50/50. Jak nie, to jedni stają mędrcami ,inni męczennikami .A co w "środku"- istota rzeczy...@...

    OdpowiedzUsuń
  25. zdaje mi się, że nasze spory są czysto werbalne.Wymyślamy rozmyte i abstrakcyjne terminy,animy, animusy, kundalini, logosy, kultury - każdy chyba ma co innego na myśli - a potem się tymi słowami obrzucamy, bez jakiegoś konkretnego efektu. Tracę poczucie sensu tych werbalizmów...

    OdpowiedzUsuń
  26. ..@.... Tobie trzeba przypierdolić pałką (stara zasada zenu) Chuj z werbalizmem! Doświadczaj(bez obrony). Jasne że, to tylko słowa,słowa,słowa... Jeśli czujesz(wiesz) desygnaty tych pojęć ,nie ma problemu- tylko czy? Zdejm okulary i bądź nagi. Kto to potrafi?....@...

    OdpowiedzUsuń
  27. ...@...Sprawa jest prosta! To co zawsze mówiłem. Intelekt ma to do siebie,że "w chuja robi" ludka. Pojęcia są nieistotne.Ważna jest projekcja (na poziomie podmiotu).To nie słowa tworzą świat, to zniekształcenie patrzenia.Tylko powoli,powoli,zniesiesz projekcję -nie będziesz żył(a). A dlaczego trzymamy się życia? no... dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  28. ...@... największy błąd polega na tym,że to,że ,jawiąc się tu ,traktujemy jako normalność. Na Normalność trzeba zapracować...@...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.