Jakże osobliwą rasą była jednak ludzkość,
skoro jednak zawsze, cokolwiek by było,
zawsze musiały być stosowane przedmioty,
wytworzone rzeczy,
które miały ułatwiać przejście z mrocznych
sfer do obszarów wyższych.
Cees Nooteboom
Ludzie tworzą i porządkują swój świat nie przy pomocy
idei, lecz przy pomocy rzeczy. Tworzymy i gromadzimy rzeczy i oddajemy im boską
cześć, bo są bezpośrednio użyteczne, zrozumiałe i pełniące konkretne funkcje.
Idee i myśli są dla nas odległe i niezrozumiałe, nie widzimy ich związku z
życiem, dlatego przegrywają z konkretem i przedmiotem.
Niegdyś chyba Plotyn sprytnie
podzielił ludzi na hylików (od hyle –
materia), psychików (psyche – dusza)
i pneumatyków (pneuma – duch). Ten
podział opisywał poziomy na których egzystujemy, etapy ludzkiego rozwoju, w
którym poziom hylika jest najbardziej prymitywny. Praktycznie znamy tylko
hylików, bo sami nimi jesteśmy, a psychicy i pneumatycy to raczej jacyś rzadko
spotykani dewianci, co oddaje dzisiejsze określenie kogoś jako „psychicznego”.
A „pneumatyk” kojarzy się raczej z oponą samochodową niż z istotą duchowo
rozwiniętą.
Żyjemy w świecie materialnym i tego świata używamy do
zaspokojenia naszych pragnień i realizacji celów. Niegdyś Platon,
judeochrześcijańscy moralizatorzy i buddyjscy asceci próbowali nam wmówić, że
świat materialny jest fikcją, złą, niemoralną, którą powinniśmy odrzucić. To
się nie udało i nie uda, chyba że przeniesiemy się do świata idei. Świat
materialny jest jedynym, jaki znamy. Zostaliśmy w ten świat wrzuceni bez naszej
zgody. Nikt nie dał nam wyboru pomiędzy światem „materialnym” i „idealnym”. Nie
musimy czuć winy, że jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, że żyjemy wśród materii,
rzeczy, przedmiotów i potrzebujemy ich. Kupujemy, gromadzimy, czasem w sposób
przesadny, lub wręcz chorobliwy, to racja. Taki jest nasz świat. Jeśli tworzymy
rzeczy użyteczne, potrzebne, to możemy się nimi tylko cieszyć. W rzeczach nie
to jest złe, że są materialne, że są rzeczami, lecz to, że są niefunkcjonalne,
zbędne, niepotrzebne – i może właśnie dlatego brzydkie. Tylko to może budzić
nasz niepokój, nic innego. Rzeczy funkcjonalne, proste i potrzebne to rzeczy
piękne.
Słyszymy dziś zdania, które u idealistycznych moralistów
wywołują zgrozę: chciwość jest dobra. Konsumpcja jest niezbędna. Straszne,
prawda? A jeśli jest w tym racja? Jeśli tworzymy rzeczy, używamy je i
konsumujemy bo – nie możemy inaczej? Bo taki jest nasz świat? Świat materii,
zmysłowych faktów, przedmiotów? Ludzie to nie tylko homo sapiens. To też homo
faber, czy się to komu podoba czy nie. Możemy tworzyć idee, dumać o
„obszarach wyższych”, fabrykować ich wizje. Tymczasem, tu i teraz, droga do
lepszego ludzkiego świata jest wybrukowana rzeczami, ordynarną dla moralistów
materią. Być może kiedyś ludzkość będzie poruszać się naprzód po drodze usłanej
myślami, ideami, duchem. Póki co, jest to droga z asfaltu, betonu, po której
jeździmy samochodami i latamy nad nią samolotami. Idąc tą drogą potrzebujemy
butów, ubrań, jedzenia, lekarstw, pieniędzy. Jeśli ktoś ma nam za złe, że
żyjemy w tym wulgarnym świecie materialnym, świecie rzeczy, niech wzbije się w
eter rzeczy wyższych, w świat duchowy. Rzeczy, którymi pogardza, może zostawić
tu. Jest jeszcze sporo ludzi, którym się one przydadzą. Ludzi, którzy szukają
tych rzeczy na śmietnikach.
Prawda, piękno i dobro to piękne idee. Dla milionów ludzi
wciąż piękniejsza jest woda do picia, koszula na grzbiet, buty, elektryczna
żarówka, antybiotyk, książka. I kilka innych prymitywnych, ordynarnych rzeczy.
***
... o...k.... cześć! i jak tu nie być "programowalnym neurolingwistycznie! " Do dupy z tworzeniem świata!On jest! inaczej to "fanaberie".Dobra, nie ma powrotu,ale to nie znaczy , że mamy tworzyć "fantasmagorię".Lepiej chyba "otworzyć oczy" i widzieć. .....
OdpowiedzUsuń... najważniejsza jest "realność"- jak zwał tak zwał(słowa}. Proponuję wycieczkę po realności- {rzeczywistości ?} Kogo na to stać?. I po co? A po to ,kurwa,żeby nie "gnuśnieć"- a może SIĘ coś obudzi. Daj "B......" .Realność, rzeczywistość- słowa , słowa, słowa.-gdzieś to już słyszałem. No cóż, idę(bez zobowiązań} dalej. Tylko nie ma kierunków! (kompas się popierdolił). Ale to jest piękne! witaj wolności!Idę znowu w góry,... ...
OdpowiedzUsuń...... a tak przed wyjściem; co jest realnością(przepraszam za słowa-pojęcia)-tu i teraz "czy tu i teraz w idei"? ha!.... ....
OdpowiedzUsuń