poniedziałek, 12 listopada 2012


@ MYŚL DNIA.  Świat prowokuje nas do myślenia? Być może. Jest jednak pewien warunek. To, co pokazuje nam świat ma być niejasne, niewyraźne, niedookreślone: niewiadome. Wtedy chcemy to wyjaśnić, uwyraźnić, poznać. Więc zaczynamy myśleć. Jeśli doznanie jest zbyt jasne i jednoznaczne, nie prowokuje myślenia, ale odruch.
Kiedy na przejściu dla pieszych światło zmienia się z zielonego na czerwone, nie myślimy. Zatrzymujemy się. Nasz umysł zatrzymuje się również. Dopiero nieznany, niejasny bodziec wprawia go w ruch. Chcesz, żeby ktoś myślał? Zaskocz go.

            *

2 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.