niedziela, 4 listopada 2012


@ MYŚL DNIA.  Kiedyś granica między rzeczywistością a fikcją była wyraźna.
Potem zniknęła. Już jej nie ma.
Konsekwencje tego dopiero musimy zrozumieć.

            *

19 komentarzy:

  1. ....przypuszczam,że tej granicy nigdy nie było.
    Została kiedyś postawiona "ściana" i kazano nam wierzyć ,że to jest granica.
    Ktoś zajrzał za tą "ścianę" i zakrzyknął "och,gdzie jest granica ?"
    Dzięki , to pomaga żyć, nie wszystko jeszcze stracone.
    Trudniejsza oczywiście jest sprawa ze zrozumieniem konsekwencji.
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  2. ...cześć pojeby!................................................... jesteśmy TAK ! no co! jesteśmy w "piekle" projekcja TAK, ale pozytywna, czyli twórcza.Bycie tu to piekło,choć staramy się być na " górnej p........." oj KULTURA , OJ !................... słowa, TAK, ale konkretne {wyrażające siebie} "bzdura"... no co? czekam...................................................................................................................................... .

    OdpowiedzUsuń
  3. ... to k..... wystarczy ! Konsekwencje? ni chu.............ja.Nie ma , ta "droga albo inna" No i masz ' wolną wolę'Jestem tym wszystkim ZMĘCZONY. Cześć ! "chopcy" i "baby"..................

    OdpowiedzUsuń
  4. ..jestem outy cześć grażyna i wszyscyn! ale b ed d mówić....................................................na chu8j !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. .....o i mamy konsekwencje, jak widac na Jurka zawsze mozna liczyc !!!!
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha, jednak na Was wszystkich można liczyć, wiedziałem. Znikacie i zjawiacie się jak komety czy inne kosmiczne paskudztwa (hmm, to nie o was, taka przenośnia). Grażyna, czy byłaś gdzieś w kosmosie? Mam nadzieję, że podróż się udała i wszystko ok?

    OdpowiedzUsuń
  7. To tak jak te wszystkie przerobione zdjecia dot. np. Huraganu Sandy w Nowym Jorku publikowane w social media. Czesc ludzi w nie wierzy i publikuje, czasami trudno rozroznic co jest prawda a co nie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Do K. - nie czasami, ale ZAWSZE trudno rozróżnić.

    Lubię ten temat... Wszystko można sprowadzić do problemu granic. A one są równie prawdziwe, co nieprawdziwe...

    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. to ciekawe, bo ja też ten temat lubię. Granice to jeden z ważniejszych problemów w naszym życiu. Problemów w tym sensie, że chcąc nie chcąc, sami musimy różne granice ustalać, określać. A chyba większość ludzi myśli, że one już są, gotowe, i trzeba je odkryć.

    OdpowiedzUsuń
  10. ps. pisałem o granicach już dawniej (naprawdę mnie to interesuje :); tu jest link:

    http://pracowniaumyslowa.blogspot.com/2011/05/bez-granic.html

    OdpowiedzUsuń
  11. ...witaj Marek, szukałam granic i ciągle coś znajdowałam i byłam pewna że to jest TO ale jak bliżej się przyjrzałam to tam NIC nie było....
    no to jak to jest ??
    ..udaję się na poszukiwania...moich GRANIC
    Grażyna
    Czytałam komentarze Pani K, jestem pod urokiem Jej Języka!!! Dziękuje
    A Tobie Mareczku dziękuję,bo dzięki temu blogowi takie "perełki" można czytać

    OdpowiedzUsuń
  12. ...... TAK, TAK TAK! {do kobiet) Kiedyś była taka "teoria". Informacja stanowi o Twojej psychice !{inaczej schizis}- przepływ! Skoro się raz wybrało - to do końca ,wtedy masz "prawo" mówić i posługiwać się "słowami"Np. słowo "Grażyna" Ha! I tak Cię kocham - k...... jasne! Co do Granic - K.... nie wiem? To tylko słowa... fikcja,-słowo i świat- bzdury- ha, pewnie lubicie masturbację intelektualną- ha , każdy ma swoje miejsce! {granice} "Ja" jestem "wolny" - przejebane!....

    OdpowiedzUsuń
  13. ..... najlepiej robić nic , albo nic nie robić..............................{{do Marka} {chwała Ci za TO } Taką wybrałeś! TAK ! Ja jeszcze nie wybrałem, dłu.....go jeszcze NIE!, Za dużo wątpliwości! Ale to tylko nędzne narzędzie - słowa- mam coś lepszego!!!! bywaj !........

    OdpowiedzUsuń
  14. ..... myślenie 0obrazami! To jest to............................

    OdpowiedzUsuń
  15. myślenie obrazami... tak, może to jest to? cenimy myślenie pojęciami, a przecież to obrazy przenoszą najwięcej znaczeń w najbardziej intensywny sposób. Obejrzyjcie to:

    http://www.youtube.com/watch?v=bO9ugnn8DbE

    nie myślcie. Patrzcie. Wejdźcie w ten świat. Może tak będzie wyglądać zapis informacji w przyszłości: nie książki ale n-wymiarowa rzeczywistość, którą nauczymy się "czytać" w jakiś nowy sposób? język wizualny? matematyka w obrazach?

    OdpowiedzUsuń
  16. ...czyli wracamy do początku naszej wędrówki,jako dzieci też myśliśmy obrazami,
    ....byłam na tej stronie i "przeczytałam"-to jest "Niezwyciężony" Lema...
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  17. .. a co do tej dyskusji z maja 2011, to z rozrzewnieniem przeczytałam...
    Jurek ,ty jednak potrafisz, bez obrażania innych i siebie,
    dyskutować !!!!
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  18. http://www.theage.com.au/national/education/history-transformed-in-vce-exam-20121114-29ce7.html

    OdpowiedzUsuń
  19. dziękuję za dobry przykład. Rzeczywistość jest dziś fikcją tworzoną przy użyciu najlepszej techniki. Ironia losu/historii: robot pomógł rewolucjonistom rosyjskim (?), a potem w czasach CCCP poprawiano wydania gazet (z fotografiami włącznie) tak, aby zgadzały się z aktualną linią partii.
    Cóż, Baudrillard miał rację: rzeczywistość nie istnieje. Albo, ostrożniej: jest dziś czymś innym niż kiedyś.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.