@ MYŚL DNIA.
Myślimy, myślimy. Myślimy, że myśląc coś zmienimy. A świat biegnie swoją
drogą, niezależnie od naszego myślenia.
Świat jest myśloodporny.
*
So let us not talk falsely now, the hour is getting late.
Bob Dylan, "All Along the Watch-Tower"
Komentarze to połowa wartości każdego bloga. A jeśli mamy dobrych komentatorów – więcej niż połowa. Proszę o komentarze, dyskusje, o to co napędza pracę w mojej „pracowni”, co nadaje tej pracy kierunek. Jeśli uznasz że Twój komentarz to właśnie może zrobić, zamieść go. Bywa że jakieś komentarze trzeba usunąć. Nie dlatego że krzywdzą mnie, ale innych ludzi. Wyrzucenie komentarza „na bruk” to dla mnie ostateczność. Chyba, że komentarz naprawdę … sięgnął bruku.
Oj Marku...
OdpowiedzUsuńBardzo prowokacyjnie skierowałeś nasze myślenie na trop... myślicieli. My myślimy, a świat pędzi dalej?. A kto napędza nasz świat, który biegnie swoją drogą?.
Dziś pytanie, dziś odpowiedź...
Ja go napędzam, również Ty, gdyż jesteśmy twórcami.
Tworzymy świat, który odbiorcom tego świata, pozwala myśleć, obojętnie co, gdyż poza myśleniem, nie mają na ten świat żadnego wpływu.
I kto się z tego cieszy, twórcy, czy myśliciele?.
Nie świat jest myśloodporny tylko myślenie jest odporne na świat... zwłaszcza bezmyślenie
OdpowiedzUsuńPaweł (powrócił jeszcze gorszy)
...podoba mi się stwierdzenie Pawła.Causki dla Grażyny..... ..#
OdpowiedzUsuń,,,przypadkowo przeczytałem taką myśl:"nie odkryjesz nic nowego,jeśli nie stracisz z oczu własnego brzegu". I chyba to jest tak..... ...#
OdpowiedzUsuńPaweł ma tu rację, jasno to wyraził. Chociaż, my tu wszyscy jesteśmy tacy trochę "myśliwi" (różne wykształciuchy, itp.) a takim raczej podoba się idea, że myśli oddziałują na świat. Sam to co jakiś czas tu głoszę. Oddziałują, owszem, ale jak? nie jako zaklęcie i czary mary, ale jako wstęp do działania. Myśli tworzą świat? pewnie, z jednym zastrzeżeniem: między myśli a tworzony świat trzeba wstawić działanie... co za pech.
OdpowiedzUsuńaha, Jurek, to o straceniu z oczu brzegu też ciekawe. Może coś odkrywamy lub wymyślamy wtedy, kiedy nie mamy innego wyjścia, tracimy grunt pod nogami, spadamy w przepaść? Czasem myślę, że pływanie wymyślili niedoszli topielcy. Tonęli w głębokiej wodzie i mieli dwa wyjścia: zacząć się ruszać tak, aby być na powierzchni, albo... No tak, ci którzy nic nie wymyślili leżą gdzieś na dnie. Dobór naturalny nie zna litości.
OdpowiedzUsuń.... tak,tak to jest... ...#
OdpowiedzUsuń