piątek, 2 sierpnia 2013

@ MYŚL DNIA.   Wszelkie idee medytacji, samoświadomości, uważności, itp. można sprowadzić do jednej zasady: 
Bądź tu, gdzie jesteś.
            *

17 komentarzy:

  1. i niech tak będzie

    OdpowiedzUsuń
  2. życie, to co nazywamy życiem,można przetrwać w różny sposób.Albo w ułudzie, albo "na haju".I jest jeszcze coś: nic ,nic nic!

    OdpowiedzUsuń
  3. ty nie patrz na to co się dzieje , (fenomenologia) ty patrz na przyczynę.

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, tak panie Marku, tak to jest

    OdpowiedzUsuń
  5. no i wreszcie nastaje noc,jak zwał tak zwał, ważne jest to, że nikt już ode... "mnie" nic już nie chce. Napisz coś o

    OdpowiedzUsuń
  6. ŚWIAT ma niewiele wspólnego z tym o czym "myślimy" . Tak czy siak -"dziecko w kapuście" .

    OdpowiedzUsuń
  7. ... Bardzo dobre zdanie, "nikt już..." itd. Bardzo mi to pasuje, ja czuję tak samo. Chcę, żeby już nikt ode mnie niczego nie chciał. Chcę spokoju. Ta strategia życia, która wyżej opisałeś: nic, nic, nic. Może to już starość, jakieś wyczerpanie, depresja, poczucie, że chyba nic już nie osiągnę, albo (może jeszcze gorzej) że niczego już nie warto osiągać. Nawet nie warto próbować. Ostatnie podrygi starej ostrygi.
    Syndrom końca: świadomość, że już nie osiągniemy niczego co chcieliśmy. Może zawsze wiedzieliśmy, że tak będzie, ale w pewnym momencie życia musimy stanąć wobec tego twarzą w twarz. Nic, nic, nic.
    No i co robić?
    Może nic. Wszystko się samo zrobi.

    OdpowiedzUsuń
  8. to nie tak : cyt" przychodzi mnich,pyta..... odp. napij się herbaty. Przychodzi inny - pyta ? odp ; napij się herbaty. Następny: dlaczego dałeś taką samą odpowiedź? odp . napij się herbaty."

    OdpowiedzUsuń
  9. powtarzam .. cyt" droga to uśmiercenie czynności umysłu (czitamu). inaczej następuje samoistność widza,przeciwnie uczestniczy w istnieniu czynności.... ...(coś znowu urwało, czy co ?) Przecież to jasne, sprawdzone!!! przed chwilą pisałem o tym !

    OdpowiedzUsuń
  10. czynność i uczestnictwo to życie jakie dobrze znamy, jest plus i minus -nierozdzielni kochankowie.Życie jest"piękne", dotąd ,aż masz go dość.Chcesz uczestniczyć? dobra, nic złego!Jeśli masz dość to pytanie o "widza". Może zmienimy " film".(przepraszam za wulgaryzm w moim pojęciu).

    OdpowiedzUsuń
  11. jak możesz to napisz jeszcze raz; coś się chyba popieprzyło i zniknęło. Z tą techniką jest tak, że co napiszemy to pokazuje jak jest ulotne (wirtualne, he he), nieraz się przekonałem. Trzeba to traktować jako dopust boży/techniczny i okazję do ponownego formułowania własnych myśli ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. co mam pisać? piszę i piszę? kto to rozumie. DObra, to bardzo proste.Pojęcia są tylko jakąś interpretacją tego co jest . (z reguły ksobną) Kpina (ironia)jest wyrazem swego statusu."ja" tego nie wymyślałem. Jest wszystko o czym myślimy,dobre czy złe- od "nas" zależy. Dla "mnie" liczy się proces(ruch). Jeśli jestem (jeszcze), a jestem ,bo mam świadomość patrzenia i doświadczania,czasami słyszenia ! (pomijam inne)..... to , to właśnie to. To właśnie życie,ale nie wysublimowane pojęciowo ( np poezja, lub rozprawa "naukowa") Tzw fakty. nie piszę dalej bo urwie, a nie chcę się wkurwiać - za chwilę

    OdpowiedzUsuń
  13. przelazłem od religii(we właściwym znaczeniu)-(gnoza)- do szamanizmu (Eliade). I co? : znaj proporcje mocium panie.

    OdpowiedzUsuń
  14. widzę,że śpisz, dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczególnie przydatna maksyma gdy czekasz na spóźniony autobus i nie wiesz czy brać taxi.


    Paweł

    OdpowiedzUsuń
  16. i to ma być problem?- masz jeszcze nogi.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.