@ MYŚL DNIA. Ludzie dzielą się na tych, którzy definiują, i na tych, którzy są definiowani.
To taka intelektualna forma podziału jaki zaproponował podobno Clint Eastwood: ludzie dzielą się na tych którzy strzelają i tych, którzy zakopują.
*
So let us not talk falsely now, the hour is getting late.
Bob Dylan, "All Along the Watch-Tower"
Komentarze to połowa wartości każdego bloga. A jeśli mamy dobrych komentatorów – więcej niż połowa. Proszę o komentarze, dyskusje, o to co napędza pracę w mojej „pracowni”, co nadaje tej pracy kierunek. Jeśli uznasz że Twój komentarz to właśnie może zrobić, zamieść go. Bywa że jakieś komentarze trzeba usunąć. Nie dlatego że krzywdzą mnie, ale innych ludzi. Wyrzucenie komentarza „na bruk” to dla mnie ostateczność. Chyba, że komentarz naprawdę … sięgnął bruku.
Panie Marku,jesteś tam? Jesteś strzelającym czy zakopującym? A może zakopanym?..#
OdpowiedzUsuńniedawno admin zbanował mojego dobrego znajomego. Brałem udział w zakopywaniu. Czasami wolałbym postrzelać...
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony, definicją też można kogoś zabić, w sensie umysłowym, biograficznym. Wszechwiedzący psycholog przypina komuś etykietkę: "opóźniony w rozwoju", "neurotyk", "socjopata","ADHD", "upośledzenie", itp. - całe DSM jest do dyspozycji - i ofiara ma przechlapane. Cywilna śmierć od diagnozy/definicji. Ci którzy strzelają, przynajmniej niczego nie udają.
Dziękuję,kilka razy byłem" martwy "(dwa razy prawie dosłownie,bo jeszcze żyję)-czy to nie jest powód,żeby rozmawiać "normalnie " ?Wszelkie opinie mam w ch....(oj Grażyna,nie lubisz\tego? co ?) -Nie płacz nad śmiercią innych, płacz nad swoją-to cytat.ALe współczuję!...#I tak nic nie zmienisz.
OdpowiedzUsuńOd czego mamy umysł-piękna terapia,-jesteśmy zdarzeniem,jak gwiazda ,która już nie istnieje ,ale ją widzimy, promień światła z szybkością " c | 3oooooooo...,Względność?...#.
OdpowiedzUsuńTak jak "mniemałem" .NIe da się zamknąć rozdziału "psychicznego"-wybaczcie!Powiem tylko tyle na razie;Czy to ziemia się kręci- czy to ja idę....(most czy rzeka).....a może "synteza",zrozumienie!Dwa punkty widzenia!I tak nic nowego!-Pies goni za własnym ogonem!Pies znajduje "swoje miejsce"- "ja" nie!....Moim miejscem jest "świadomość";tam jest coś z "miejsca"- jak ja to kocham- _"zabarwiajcie ją"....#...@
OdpowiedzUsuńNo i znowu wszystko skasowane-pisałem długo-czy to taki program?...#czy mam się streszczać?..#
OdpowiedzUsuńJeszcze raz (k....) powoli,Na początek:myślę , nie wdając się w szczegóły;można TO potraktować jako dialog; pomóż panie Marku!!!...#
OdpowiedzUsuńChodzi o werbalizację!!!..#
OdpowiedzUsuńJurek, nie wiem skąd się biorą te problemy, ja też to nieraz miałem: piszesz długi tekst i wystarczy jeden nieostrożny ruch, jakieś kliknięcie i wszystko w diabły. Jeśli piszesz coś dłuższego (mile widziane:) to radzę Ci napisz to w jakimś innym programie, (jakiś zwykły notatnik itp.) i potem wklej, bo inaczej cholery można dostać. Już raz w Bloggerze zniknęło parę komentarzy, a czasem mam ochotę do czegoś wrócić. Ja na wszelki wypadek robię swoje kopie tego bloga, tylko nie bardzo wiem jak je potem otworzyć, no ale są.
OdpowiedzUsuńrozumiem, odpisałem na temat tych problemów technicznych wcześniej. A werbalizacja? właśnie to bez przerwy robimy, czasem myślę, że człowiek wywleka z siebie myśli w postaci słów jakby sobie flaki wypruwał. Seppuku. I często myślę, po co mi to? Problem główny polega na tym, czy my wydobywamy coś co już jest (ekspresja) czy mówiąc, tworzymy myśli (kreacja). Chyba to drugie, i właśnie to prowokuje pytanie, czy nie lepiej się zamknąć, bo tak można w nieskończoność. Powtarzam: po co?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam,te cholerne skróty myślowe!Nie chodziło mi 3+ czas (przestrzeń + czas) tylko o 4 + czas (zupełnie coś innego).Masz rację ,trzeba czytać to od początku,aż zakumamy...@
OdpowiedzUsuń.....i znowu ten język, słowa,które trudno zrozumieć albo rozumie się je na opak.....
OdpowiedzUsuń...o Boże jak z CHŁOPAMI trudno ( bez nich też się nie da), ciągle coś chcą a sami niewiedzą co i potem masz kłopot....
dyskutujcie a ja już w sobote będę w naszej stolicy a potem w Krakowie,
....prawie dwa tygodnie
Grażyna
Po drugie: nasza pamięć jest "śmietnikiem"-obojętnie czy indywidualna czy zbiorowa (pojęcie Junga), ale na tym opiera się "życie",i to są nasze "paradygmaty" Pytanie? co możemy zrobić aby nie zdechnąć w śmietniku?.....@
OdpowiedzUsuńwiemy,wiemy -nie martw się-Ha, małostkowość myślenia-wyobraź sobie-"siebie" jako promyk w czasie.Nie jesteś "rzeczą" tylko "zdarzeniem"(dla nas konkretnie jesteś "zmaterializowanym faktem-zob.pogląd Marka) ....powitamy w kraju....causki ....#@
OdpowiedzUsuńPrzychodzi dziecko i pyta; co to jest 3-przestrzeń-i tłumaczymy.Potem pyta;a co to jest 4 ,(k.... ,nie widzisz., ch....u....@ odpowiada ;no nie........@
OdpowiedzUsuńha ha ha, Jurek, nie mogę się teraz włączyć, przez parę dni jestem zajęty, ale mam nadzieję że w tym czasie nie będziesz się zajmował edukacją dzieci. Chociaż, kto wie, dzieci są różne ;))
OdpowiedzUsuńdobra,ale chyba czasami klikniesz?
OdpowiedzUsuńjasne, tylko przez trzy-cztery dni muszę się "częściowo wyłączyć" bo mnie robota przygniata i nie mam czasu na pisanie; przejmijcie stery i piszcie, najlepiej jak mówiono w PRLu "chłoszcie biczem satyry" to co się tu pisze...
OdpowiedzUsuńno i jesteśmy w "oku cyklonu" Muszę częściej rozmawiać z dziećmi-(oczywiście z tymi nie wyuczonymi (zboczonymi)...Otwartość ,nie określanie "stanu rzeczy".....@
OdpowiedzUsuń