poniedziałek, 13 czerwca 2011

@ MYŚL DNIA.  Ludzie dzielą się na tych, którzy definiują, i na tych, którzy są definiowani.
To taka intelektualna forma podziału jaki zaproponował podobno Clint Eastwood: ludzie dzielą się na tych którzy strzelają i tych, którzy zakopują.
*

19 komentarzy:

  1. Panie Marku,jesteś tam? Jesteś strzelającym czy zakopującym? A może zakopanym?..#

    OdpowiedzUsuń
  2. niedawno admin zbanował mojego dobrego znajomego. Brałem udział w zakopywaniu. Czasami wolałbym postrzelać...
    Z drugiej strony, definicją też można kogoś zabić, w sensie umysłowym, biograficznym. Wszechwiedzący psycholog przypina komuś etykietkę: "opóźniony w rozwoju", "neurotyk", "socjopata","ADHD", "upośledzenie", itp. - całe DSM jest do dyspozycji - i ofiara ma przechlapane. Cywilna śmierć od diagnozy/definicji. Ci którzy strzelają, przynajmniej niczego nie udają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję,kilka razy byłem" martwy "(dwa razy prawie dosłownie,bo jeszcze żyję)-czy to nie jest powód,żeby rozmawiać "normalnie " ?Wszelkie opinie mam w ch....(oj Grażyna,nie lubisz\tego? co ?) -Nie płacz nad śmiercią innych, płacz nad swoją-to cytat.ALe współczuję!...#I tak nic nie zmienisz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od czego mamy umysł-piękna terapia,-jesteśmy zdarzeniem,jak gwiazda ,która już nie istnieje ,ale ją widzimy, promień światła z szybkością " c | 3oooooooo...,Względność?...#.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jak "mniemałem" .NIe da się zamknąć rozdziału "psychicznego"-wybaczcie!Powiem tylko tyle na razie;Czy to ziemia się kręci- czy to ja idę....(most czy rzeka).....a może "synteza",zrozumienie!Dwa punkty widzenia!I tak nic nowego!-Pies goni za własnym ogonem!Pies znajduje "swoje miejsce"- "ja" nie!....Moim miejscem jest "świadomość";tam jest coś z "miejsca"- jak ja to kocham- _"zabarwiajcie ją"....#...@

    OdpowiedzUsuń
  6. No i znowu wszystko skasowane-pisałem długo-czy to taki program?...#czy mam się streszczać?..#

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze raz (k....) powoli,Na początek:myślę , nie wdając się w szczegóły;można TO potraktować jako dialog; pomóż panie Marku!!!...#

    OdpowiedzUsuń
  8. Chodzi o werbalizację!!!..#

    OdpowiedzUsuń
  9. Jurek, nie wiem skąd się biorą te problemy, ja też to nieraz miałem: piszesz długi tekst i wystarczy jeden nieostrożny ruch, jakieś kliknięcie i wszystko w diabły. Jeśli piszesz coś dłuższego (mile widziane:) to radzę Ci napisz to w jakimś innym programie, (jakiś zwykły notatnik itp.) i potem wklej, bo inaczej cholery można dostać. Już raz w Bloggerze zniknęło parę komentarzy, a czasem mam ochotę do czegoś wrócić. Ja na wszelki wypadek robię swoje kopie tego bloga, tylko nie bardzo wiem jak je potem otworzyć, no ale są.

    OdpowiedzUsuń
  10. rozumiem, odpisałem na temat tych problemów technicznych wcześniej. A werbalizacja? właśnie to bez przerwy robimy, czasem myślę, że człowiek wywleka z siebie myśli w postaci słów jakby sobie flaki wypruwał. Seppuku. I często myślę, po co mi to? Problem główny polega na tym, czy my wydobywamy coś co już jest (ekspresja) czy mówiąc, tworzymy myśli (kreacja). Chyba to drugie, i właśnie to prowokuje pytanie, czy nie lepiej się zamknąć, bo tak można w nieskończoność. Powtarzam: po co?

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepraszam,te cholerne skróty myślowe!Nie chodziło mi 3+ czas (przestrzeń + czas) tylko o 4 + czas (zupełnie coś innego).Masz rację ,trzeba czytać to od początku,aż zakumamy...@

    OdpowiedzUsuń
  12. .....i znowu ten język, słowa,które trudno zrozumieć albo rozumie się je na opak.....
    ...o Boże jak z CHŁOPAMI trudno ( bez nich też się nie da), ciągle coś chcą a sami niewiedzą co i potem masz kłopot....
    dyskutujcie a ja już w sobote będę w naszej stolicy a potem w Krakowie,
    ....prawie dwa tygodnie
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  13. Po drugie: nasza pamięć jest "śmietnikiem"-obojętnie czy indywidualna czy zbiorowa (pojęcie Junga), ale na tym opiera się "życie",i to są nasze "paradygmaty" Pytanie? co możemy zrobić aby nie zdechnąć w śmietniku?.....@

    OdpowiedzUsuń
  14. wiemy,wiemy -nie martw się-Ha, małostkowość myślenia-wyobraź sobie-"siebie" jako promyk w czasie.Nie jesteś "rzeczą" tylko "zdarzeniem"(dla nas konkretnie jesteś "zmaterializowanym faktem-zob.pogląd Marka) ....powitamy w kraju....causki ....#@

    OdpowiedzUsuń
  15. Przychodzi dziecko i pyta; co to jest 3-przestrzeń-i tłumaczymy.Potem pyta;a co to jest 4 ,(k.... ,nie widzisz., ch....u....@ odpowiada ;no nie........@

    OdpowiedzUsuń
  16. ha ha ha, Jurek, nie mogę się teraz włączyć, przez parę dni jestem zajęty, ale mam nadzieję że w tym czasie nie będziesz się zajmował edukacją dzieci. Chociaż, kto wie, dzieci są różne ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. dobra,ale chyba czasami klikniesz?

    OdpowiedzUsuń
  18. jasne, tylko przez trzy-cztery dni muszę się "częściowo wyłączyć" bo mnie robota przygniata i nie mam czasu na pisanie; przejmijcie stery i piszcie, najlepiej jak mówiono w PRLu "chłoszcie biczem satyry" to co się tu pisze...

    OdpowiedzUsuń
  19. no i jesteśmy w "oku cyklonu" Muszę częściej rozmawiać z dziećmi-(oczywiście z tymi nie wyuczonymi (zboczonymi)...Otwartość ,nie określanie "stanu rzeczy".....@

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.