sobota, 5 stycznia 2013

Rzeczy


  
Jakże osobliwą rasą była jednak ludzkość, skoro jednak zawsze, cokolwiek by było,
zawsze musiały być stosowane przedmioty, wytworzone rzeczy,
które miały ułatwiać przejście z mrocznych sfer do obszarów wyższych.
Cees Nooteboom

            Ludzie tworzą i porządkują swój świat nie przy pomocy idei, lecz przy pomocy rzeczy. Tworzymy i gromadzimy rzeczy i oddajemy im boską cześć, bo są bezpośrednio użyteczne, zrozumiałe i pełniące konkretne funkcje. Idee i myśli są dla nas odległe i niezrozumiałe, nie widzimy ich związku z życiem, dlatego przegrywają z konkretem i przedmiotem.
Niegdyś chyba Plotyn sprytnie podzielił ludzi na hylików (od hyle – materia), psychików (psyche – dusza) i pneumatyków (pneuma – duch). Ten podział opisywał poziomy na których egzystujemy, etapy ludzkiego rozwoju, w którym poziom hylika jest najbardziej prymitywny. Praktycznie znamy tylko hylików, bo sami nimi jesteśmy, a psychicy i pneumatycy to raczej jacyś rzadko spotykani dewianci, co oddaje dzisiejsze określenie kogoś jako „psychicznego”. A „pneumatyk” kojarzy się raczej z oponą samochodową niż z istotą duchowo rozwiniętą.
            Żyjemy w świecie materialnym i tego świata używamy do zaspokojenia naszych pragnień i realizacji celów. Niegdyś Platon, judeochrześcijańscy moralizatorzy i buddyjscy asceci próbowali nam wmówić, że świat materialny jest fikcją, złą, niemoralną, którą powinniśmy odrzucić. To się nie udało i nie uda, chyba że przeniesiemy się do świata idei. Świat materialny jest jedynym, jaki znamy. Zostaliśmy w ten świat wrzuceni bez naszej zgody. Nikt nie dał nam wyboru pomiędzy światem „materialnym” i „idealnym”. Nie musimy czuć winy, że jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, że żyjemy wśród materii, rzeczy, przedmiotów i potrzebujemy ich. Kupujemy, gromadzimy, czasem w sposób przesadny, lub wręcz chorobliwy, to racja. Taki jest nasz świat. Jeśli tworzymy rzeczy użyteczne, potrzebne, to możemy się nimi tylko cieszyć. W rzeczach nie to jest złe, że są materialne, że są rzeczami, lecz to, że są niefunkcjonalne, zbędne, niepotrzebne – i może właśnie dlatego brzydkie. Tylko to może budzić nasz niepokój, nic innego. Rzeczy funkcjonalne, proste i potrzebne to rzeczy piękne.
            Słyszymy dziś zdania, które u idealistycznych moralistów wywołują zgrozę: chciwość jest dobra. Konsumpcja jest niezbędna. Straszne, prawda? A jeśli jest w tym racja? Jeśli tworzymy rzeczy, używamy je i konsumujemy bo – nie możemy inaczej? Bo taki jest nasz świat? Świat materii, zmysłowych faktów, przedmiotów? Ludzie to nie tylko homo sapiens. To też homo faber, czy się to komu podoba czy nie. Możemy tworzyć idee, dumać o „obszarach wyższych”, fabrykować ich wizje. Tymczasem, tu i teraz, droga do lepszego ludzkiego świata jest wybrukowana rzeczami, ordynarną dla moralistów materią. Być może kiedyś ludzkość będzie poruszać się naprzód po drodze usłanej myślami, ideami, duchem. Póki co, jest to droga z asfaltu, betonu, po której jeździmy samochodami i latamy nad nią samolotami. Idąc tą drogą potrzebujemy butów, ubrań, jedzenia, lekarstw, pieniędzy. Jeśli ktoś ma nam za złe, że żyjemy w tym wulgarnym świecie materialnym, świecie rzeczy, niech wzbije się w eter rzeczy wyższych, w świat duchowy. Rzeczy, którymi pogardza, może zostawić tu. Jest jeszcze sporo ludzi, którym się one przydadzą. Ludzi, którzy szukają tych rzeczy na śmietnikach.
            Prawda, piękno i dobro to piękne idee. Dla milionów ludzi wciąż piękniejsza jest woda do picia, koszula na grzbiet, buty, elektryczna żarówka, antybiotyk, książka. I kilka innych prymitywnych, ordynarnych rzeczy.

            ***

3 komentarze:

  1. ... o...k.... cześć! i jak tu nie być "programowalnym neurolingwistycznie! " Do dupy z tworzeniem świata!On jest! inaczej to "fanaberie".Dobra, nie ma powrotu,ale to nie znaczy , że mamy tworzyć "fantasmagorię".Lepiej chyba "otworzyć oczy" i widzieć. .....

    OdpowiedzUsuń
  2. ... najważniejsza jest "realność"- jak zwał tak zwał(słowa}. Proponuję wycieczkę po realności- {rzeczywistości ?} Kogo na to stać?. I po co? A po to ,kurwa,żeby nie "gnuśnieć"- a może SIĘ coś obudzi. Daj "B......" .Realność, rzeczywistość- słowa , słowa, słowa.-gdzieś to już słyszałem. No cóż, idę(bez zobowiązań} dalej. Tylko nie ma kierunków! (kompas się popierdolił). Ale to jest piękne! witaj wolności!Idę znowu w góry,... ...

    OdpowiedzUsuń
  3. ...... a tak przed wyjściem; co jest realnością(przepraszam za słowa-pojęcia)-tu i teraz "czy tu i teraz w idei"? ha!.... ....

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.