poniedziałek, 11 listopada 2013

@ MYŚL DNIA.   Amerykanie mają ciekawe określenie: quality thinking. Czy to nie śmieszne? W myśleniu liczy się jakość, a nie ilość? Dziwni ludzie.
          *

2 komentarze:

  1. ... nie kumam..dla kogo jakość? - a może "wspaniałość umysłu" - co ? ... Jurek,...

    OdpowiedzUsuń
  2. '''... " zapomnę Logosu-(chyba wiesz o czym mówię) tak, tak TAK. Co dalej? Co? Zwyczajność, najnormalniejsza w życiu zwyczajność. I znowu powtarzam (klinęcie jest nie na miejscu) (celowo)-(to nie błąd).....no i co? Jesteście dalej ?... .. . jurek

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.