@ MYŚL
DNIA. Dziejstwo nam się plącze
i odbiega od wymarzonego scenariusza.
Często czujemy się jak goły w pokrzywach.
i odbiega od wymarzonego scenariusza.
Często czujemy się jak goły w pokrzywach.
Tylko pokrzywy u każdego są trochę inne.
*
....,.....,.....,.. tAK pROBLEM JEST JEDEN ! jeszcze żyjemy!No to daj sobie "spokój"-no co ? DLA MNIE ,CZY DLA KOGOŚ pokrzywy są takie same? Wkurwię CIę - niestety , nie mogę! żyj jak chcesz!...
OdpowiedzUsuńTak, pokrzywy są chyba różne dla każdego. Każdy ma też dupę o określonej wrażliwości - jakoś żyjemy w tych pokrzywach, i po co się wkurwiać?
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńdo Marka i jego wypowiedzi do poprzedniej myśli dnia
i kto tu jest cholerykiem ?????
przyganiał kocioł garnkowi...
Grażyna
....a pokrzywy są lecznicze i jak w nich siądziesz to bedziesz zdrowszy,niezależnie od wrażliwości i jakości pokrzyw ...
OdpowiedzUsuń...dopasujmy scenariusz do DZIEJSTWA i wszystko będzie dobrze.....już widzę minę Jurka..uciekam i zajrzę tu jutro
Grażyna
.... oj Jurek oj! no co?, co mam powiedzieć? tak,tak ,tak! ;przeżywanie życia jest wszystkim! Trzeba "napełnić naczynie" aby było można z niego lać !PS -skończmy z tym egocentryzmem, do diabła !!!...
OdpowiedzUsuń...dlaczego mamy skończyć z egocentryzmem ??
OdpowiedzUsuńa co mamy w zamian ??
Grażyna
.....co w zamian? a to ,że żyjesz na innym poziomie.trudno,co? To dopiero początek.Jeśli zobaczysz moje wsteczne wpisy (banalne? nie ,-świadoma ewolucja!bałem się,że mnie nie zrozumiecie.Zrobiłem jak umiałem!)przepraszam!!!PRZEPRASZAM! No dobra, może teraz będziemy MÓWIĆ... KTO CHCE?....
OdpowiedzUsuń....jestem jak "piskle wyklute z jaja"- tylko kobieta potrafi to zrozumieć!!!!zOBATRZYMY co sę będzie działo?....Zdejmuję "kiecki".............................
OdpowiedzUsuń.....oj, oj ...już się nie nazywam.... Jestem kim byłem-ale inaczej.Ale i tak jestem żałosny-przemiana? tak?..stawiam na impulsywność!(determinacja)......
OdpowiedzUsuń...po co żyś na innym poziomie ?? Moim zdaniem dobrze jest umieć żyć na każdym poziomie. Każdy poziom jest dobry sam w sobie,jeżeli osiągniesz to co było możliwe do osiągnięcia na danym poziomie to przechodź dalej.....ale nic na siłę..
OdpowiedzUsuńGrażyna
Jurek, czy Ty nie dopasowujesz swojego życia do jakichś z góry przyjętych idei? Masz jakiś "model" do którego chcesz siebie wcisnąć? Widzę w tym jakąś "teorię". Grażyna ma rację, nic na siłę. Jeśli dzieje się coś ważnego, to i tak dzieje się "samo".
OdpowiedzUsuń............ tak! idę po drabinie... myślę, że ten "luz" jest tylko oszukiwaniem "siebie". Stanowimy to co mamy(kultura). Dalej to pustka (piękna)....ch......idę dalej!....
OdpowiedzUsuń.....wszyscy idziemy po drabinie,czyli do góry (no chyba,że ta drabina leży na ziemi ),problem w tym jak szybko idziesz,czy bierzesz pod uwage,że możesz spaść (całkiem albo tylko parę szczebli) i,że możesz się zatrzymać i możesz podjąć się wspinania ponownie .... wszystko jest dozwolone,nikt nas nie popędza ani nie ocenia....tylko my sami jesteśmy dla siebie MIARĄ
OdpowiedzUsuńGrażyna
Drabina - stary i pożyteczny symbol. Faktycznie, każdy z nas drapie się do góry po jakiejś drabinie (czasem po kilku naraz), i zapominamy, że jednocześnie cała drabina razem z nami spada gdzieś w dół. Choćbyśmy się wspinali co sił, i tak polecimy w dół. Cóż, drabiny podlegają prawu ciążenia. Chyba że ktoś zna jakąś inną drabinę?
OdpowiedzUsuń.... Marek ,nie tylko te drabiny podlegają prawu ciążenia,my też podlegamy prawu ciążenia....tylko niestety o tym zapominamy i jak drabina spadnie a my jeszcze się czegoś uczepimy ,no to jeszcze idzie,
OdpowiedzUsuńale jak my spadniemy a nie daj Boże drabina stoi i nie runęła razem z nami - to obrażamy się na cały świat....ot,co
Grażyna
...dlaczego cisza!....
OdpowiedzUsuń....witam pracownię umysłową, jestem zaszokowany! Pisałem dużo ,ale skrzynka nie chciała-nie uwierzycie! jak ją pierd....{dosłownie} i poszedłem na piwo to teraz k... działa. Tylko kto z kim(z czym ma walczyć?} Ja już chyba do końca tego nie rozumiem!(jak pierdolnąłem w klawiaturę z piąchy to się wyłączył,potem piszczał! potem znowu się włączył i jest normalny - mogę pisać ą,ę ż,ź itd..wytłumaczy mi to ktoś?...
OdpowiedzUsuń....nie wiem czy tekst dociera-zresztą nieważne! Pojawiają mi się "na ekranie różne struktury! "Nie lubię robić za małpę"- co,ktoś inny chce ze mną rozmawiać czy co? No to proszę bardzo- tylko jedno - z sensem!....(wirusy sprawdziłem}...Oj skrzynka,oj....
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że wszystko dociera, staram się jak najszybciej umieszczać teksty. Te "struktury na ekranie" są ciekawe. Może to jakaś nadludzka inteligencja chce się z nami skontaktować!? Bądźmy czujni.
OdpowiedzUsuńCiekawe, co jakiś superintelekt by nam przekazał, gdyby się z nami skontaktował?
...czy poważnie.Marek , nie mogę już! ale Twoje słowo jest dla mnie ważne.Na razie to walka w mojej psychice!!! Racjonalizm czy mistyka CHuj jak zwał tak zwał-zobaczymy czym to się skończy?...
OdpowiedzUsuń...racjonalizm "zwyciężył", mistyka poczeka!(w końcu jest ponadczasowa)Stosuję tu bardzo radykalnie brzytwę.Jestem "tu i teraz"-ale to kurewnie wątpliwe!.....czas,przestrzeń? Oj Einstein oj!....
OdpowiedzUsuń....no cóż, pierwsze "starcie" było - wynik; remis.Na drugie przyjdzie czas.Muszę dojść "do sił". No to do "roboty"!-co w końcu pozostaje!(Ps. kot niestety jest sztywny!,znalazłem go wczoraj przy bramie)....
OdpowiedzUsuń....witam, a Wam co się stało ???
OdpowiedzUsuńinne cywilizacje,superintelekty....co by nam przekazał ?? ciekawe ??
Jurek,racjonalizmu i mistyki nie da się oddzielić, one się przeplatają i jak bluszcz nas spowijają i trzeba to zaakceptować albo się będziesz tak męczył i męczył.....wolna wola!!
Grażyna
....to co się liczy to "wątpliwość" - to taka nasza "przypadłość". Wiedzieć czy nie wiedzieć? Oto jest pytanie !(przepraszam Szekspirze) No nic,idziemy dalej.....
OdpowiedzUsuń...Tak, wiedza prowadzi do bycia (poza uczestnictwem)-to tak jak ten"wół"- (ZEN) targ jest! Oj ludzie,oj!.......
OdpowiedzUsuń.....dobra ,nic nowego nie wnosicie! A więc dalej będę "BIAŁYM ŻOŁNIERZEM"-czarnego już znam! (do bólu)!.....
OdpowiedzUsuń....jak nic nowego nie wnosicie,przecież napisałam, halo Marek,gdzie jest mój wpis ??
OdpowiedzUsuńGrażyna
Smutno,że kot pożegnał się z tym światem ale w tym drugim jest napewno cieplej
sprawdź czy wszystko się pojawiło, bo się czasem w tym gubię, życie "redaktora" jest ciężkie. W dodatku los kota też mnie szczerze zasmucił.
OdpowiedzUsuń...no to przynajmniej nie muszę się bać o posądzenie o nadwrażliwość (chodzi o smutek po odejćciu kota),
OdpowiedzUsuń....a stwierdzenie Jurka "wiedzieć czy nie wiedzeć" uważam za wspaniałe ... to jest to !!!
Grażyna