Podobno przysłowia są mądrością narodów. Myślę, że
głupotą narodów również. Mamy w Polsce rewelacyjne powiedzenie – przysłowie:
„ustąp głupiemu”. Gdyby to brać dosłownie to mamy idiotyzm w stanie czystym,
zasadę samobójczą. Najkrótszy przepis jak popełnić polityczne i cywilizacyjne
seppuku. Z drugiej strony, może ta zasada jest kluczem do naszej polskiej
kultury i historii? Może fakt, że jesteśmy narodem który dostawał w dupę od
wszystkich naokoło, który był bity, okupowany, wykorzystywany, rozkradany i
oszukiwany, bierze się z przestrzegania tej – prawda, że prostej – zasady?
Kilkadziesiąt razy w roku świętujemy przegrane bitwy i wojny, nieudane
powstania, klęski i prześladowania. Nie umiemy wygrać żadnego poważnego meczu w
piłkę, techniki uczymy się od Chińczyków, naukę importujemy z USA bo własnej
nie jesteśmy w stanie stworzyć.
Żaden zdolny Polak nie zrobi dla swojego kraju nic
dobrego jeśli wcześniej nie ucieknie z niego gdzie pieprz rośnie i tam może zostać
wybitnym i docenianym, a co ważniejsze: efektywnym. Może to proste: musiał w
swoim kraju ustąpić głupiemu, albo całemu stadu głupich? I tak to trwa od
wieków? Mądrzy uciekają, głupi zostają. Ustępujemy im miejsc, a oni je zajmują.
Dlaczego nie? Może oni nie są tacy głupi? W Polsce głupi nauczyli się, że można
żyć jak bażant wcale nie będąc mądrym. Są tego pewni. Efekty widać. Czy to
idiotyczna mądrość naszego narodu jest źródłem tych efektów?
Podstawowa zasada przystosowania, przetrwania, jest taka:
wspieraj to, co cię wspiera, niszcz to, co cię niszczy. Inaczej: wyeliminujmy
głupich, albo oni wyeliminują nas. Brzmi mocno, ale tak to działa. Ustępowanie
głupim to samoeliminacja, metoda samobójcza.
Takiej zasady nie ma chyba –
oprócz Polaków - żaden naród. Są bogate, cywilizowane kraje, narody, które są
tolerancyjne wobec wszystkich: ludzi różnych płci, ras, religii, poglądów
politycznych, orientacji seksualnych… żaden
nie posunął się w tolerancji tak daleko jak my, Polacy: tylko my ustępujemy
głupim. Tylko my tolerujemy głupich, więcej: wspomagamy ich i wspieramy.
Ustępujemy im. Może po prostu lubimy
głupich? Efekty widać, od wieków.
Wszędzie na świecie ludzie rozumieją, że dawanie szansy i
możliwości działania ludziom mądrym, kreatywnym, prospołecznym, to droga do
wspólnej korzyści i rozwoju. U nas inaczej: my, Polacy, mamy jak zwykłe własną
szkołę tworzenia „kapitału ludzkiego”, szkołę prostą i - jak cały świat widzi – skuteczną, opartą na
zasadzie prostej jak cep: ustąp głupiemu.
*
Nadzieja w tym, że może nie wszyscy będą tej zasady
przestrzegać, że wśród rosnącej liczby polskich głupców znajdzie się paru
mądrych, którzy jakoś zablokują zasadę „ustąp głupiemu”, zmienią nasze narodowe
mądrości.
W teorii organizacji używa się dziś często metafory
„organizacyjnego DNA”. Oznacza to pewien głęboki system przekonań i zasad,
który kształtuje całość organizacji tak, jak biologiczne DNA kształtuje żywy
organizm. Jeśli organizacyjne (albo kulturowe) DNA jest uszkodzone – produkuje
niesprawną organizację, albo chory, debilny naród. Może w polskim kulturowym
DNA jest taki chory fragment, sekwencja, która mówi „ustąp głupiemu”? Czyli
kulturowa wada genetyczna. Można by ją usunąć przez jakąś genetyczną
manipulację, usunięcie tego nieszczęsnego fragmentu, zastąpienie go czymś
innym.
Może wtedy, po kilku wiekach, nasz wspaniały naród będzie
nieco mniej tolerancyjny wobec głupich, a za to będzie mądrzejszy? Może zrobimy
jakieś udane powstanie (najlepiej przeciwko sobie samym) i wygramy je? Może
zbudujemy nowoczesny polski samolot albo komputer? Wyślemy pojazd na Marsa?
Stworzymy sprawny system komunikacji w miastach? Polskie uczelnie wyskoczą z
piątej setki w rankingach do pierwszej pięćdziesiątki? Może jakiś polski uczony
dostanie Nobla? Może przynajmniej Anty-nobla? Może nawet wygramy w piłkę z
Niemcami, albo – pomarzyć dobra rzecz – z Hiszpanami!?
Możliwe. Musielibyśmy najpierw wychowywać polskie dzieci
od małego tak, aby przestrzegały bez litości innej prostej zasady: "głupi
chce rządzić? kopnij głupiego w mordę!" Powtarzam: bez litości. Może taki nowy
fragment polskiego DNA mógłby pomóc?
Pomyślicie: co za mrzonki, ale dureń! To niemożliwe. Tak,
tak, macie rację, to głupoty. Ale po co ta złość? Pamiętajcie: głupiemu trzeba
ustąpić.
*
Są narody, w których
mądrzy systematycznie eliminują głupców i mają do tego odpowiednie narzędzia.
Te narody stają się mądrzejsze i silniejsze. Są też narody, w których mądrzejsi
ustępują głupim i są przez nich stopniowo eliminowani. Te narody stają się
głupie i słabe. Po pewnym czasie narody silne eliminują narody głupie tak, jak
kiedyś wyeliminowały głupców u siebie.
Może w historii
ludzkości jest taka zasada: społeczeństwa, które dobrowolnie ustępują głupim,
wcześniej czy później będą musiały, wbrew swojej woli, ustąpić mądrym. My
właśnie ustępujemy.
I to w historii jest
pocieszające.
***