wtorek, 17 lipca 2012


@ MYŚL DNIA.   Żeby coś mieć, trzeba mieć kasę. 
Żyć można za darmo.
*

13 komentarzy:

  1. ...na razie,to się dzieje dla nas na... prawdę...#

    OdpowiedzUsuń
  2. ...a tak przy okazji: ty nazywasz to dźwignią świadomości-ja podkopywaniem jestestwa ego. "ja" jest straszne,konieczne ale straszne,,no cóż? no i co zrobimy z danym nam "jestestwem",no co ?....#

    OdpowiedzUsuń
  3. ...wiesz co się liczy panie Marku. Totalna szczerość wobec siebie,taka zwyczajna,-nie jakieś psychologiczne pierdoły typu "analiza na poziomie podmiotu"... dobra,dobra. to też jest w miarę ważne,-skoro się ubrudziłeś to się należy po prostu "umyć"-to wszystko!...#

    OdpowiedzUsuń
  4. ... a tam.. jeszcze jedno! dziękuję za "inteligentnego idiotę" (ksobnie),no cóż! Czy można inaczej nie popadając w zachwyt?....ha ,ha,ha,....!......#

    OdpowiedzUsuń
  5. ...przyjemność trwa chwilę,cierpienie "wieczność"-ha ,kto nam kazał!Wybierając (+) dokonujemy wyboru,jednocześnie(-). Ten cholerny czas przeżywania....k,,,,...#

    OdpowiedzUsuń
  6. ..tak,tak,tak-dobrze by było pożyć w innych kulturach. Ten kto ma dziesięć krów jest bardziej niezależny od tego ,kto ma jedną!Ten kto ma sto jest nietykalny!Nietykalnym jest również ktoś ,kto ma totalnie nic-ja takich nie spotkałem -pseudopodobnych tak "świętość " jest pięknym sposobem na życie! skurwiałe ,no ale cóż?.....masz rozum to myśl!...!

    OdpowiedzUsuń
  7. ...dobra,wybacz,teraz sobie pozwolę na dywagacje.Marku, jesteś dla mnie zbyt "intelektualny".Jeśli doszedłeś do czegoś,to powiedz to normalnie, bez ironii, dobra! Dość takiej postawy!(tak mniemam) Tak ,to co mówisz jest zgodne z całą dostępną nam "filozofią". Ale ,nie ulatuj w kosmos,albo nie siedź w tym co jest! No co?,jasne ?I tak przyjdzie na Ciebie kolej.Na mnie już chyba pora ......(bez głasek).....#

    OdpowiedzUsuń
  8. .....jesteś tam czy nie? może dar?emnie piszę.?...#

    OdpowiedzUsuń
  9. ..no co? zwyczajnie ,no co?...#

    OdpowiedzUsuń
  10. .....i tak ma być...dziękuję! ..#

    OdpowiedzUsuń
  11. ...chyba, no cóż. trzeba to zamknąć- bywajcie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie piszesz daremnie, nie. Po prostu zastanawiam się np. nad słowami "jeśli doszedłeś do czegoś,to powiedz to normalnie, bez ironii". A może mówić - a zwłaszcza pisać - to coś takiego, co nie może być "normalne"? Mowa i pismo stanowią blade odbicie tego co dla nas realne, to nieudolne kopie. Mówić i pisać znaczy kłamać - sobie. Piszemy jakieś zdania, a potem widzimy rozbieżność między tym co napisane a tym co "jest". Pytamy siebie: o co właściwie mi chodzi, co przez to rozumiem?! Taka mała schizofrenia, ale może pożyteczna, pozwala nam lepiej doznawać tego, "co jest"? Widzimy jak odległe jest to, co się pisze od "totalnej szczerości wobec siebie". Stąd ironia. U Ciebie też wyczuwam ironię w słowach wyżej. I dobrze, to mi się podoba. Na pewnym poziomie/etapie życie wszyscy jesteśmy ironistami. Ironia to sposób bycia, chyba nieunikniony. Są gorsze sposoby: nie wybrzydzajmy.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.