@ MYŚL DNIA. Nasza wiedza ma cztery poziomy: 1. Coś
jest i wiem co, 2. Coś jest, ale nie jestem pewny co, 3. Nie wiem, czy coś jest
czy nie i to wywołuje niepokój, 4. Nie
wiem, czy coś jest czy nie i jest mi to obojętne.
Wiedza najcenniejsza, to umiejętność bycia na poziomie czwartym. To już
nie wiedza, to sztuka.
*
Poziom czwarty tak naprawdę nazywa się: Nie wiem, czy coś jest czy nie, i mam to w dupie. Nazywamy to poziomem analnym i jest on rzeczywiście najdoskonalszy. Dążę do niego niczym do Nirwany (nie chodzi o zespół Cobaina ale stan taki...)
OdpowiedzUsuńPaweł
Przynajmniej raz dochodzimy do zgody. Ale chyba i tak mamy to w tym miejscu, no, analnym. I to jest właśnie sztuka :))
OdpowiedzUsuńZauważam że nikt więcej nie odpisał na ten wątek: znaczy mają to w dupie. Ups chyba są duchowo wyżej od nas.....
OdpowiedzUsuńPaweł
,,, zgadza się,pod warunkiem , że nie wyżej tylko inaczej...Jurek
OdpowiedzUsuń...wszystko co pochodzi z " wysoki -niski" bierze się z rozdmuchanego ego. Niczego takiego nie ma. Oczywiście,że świadomość zabarwia się ego - pamięcią, ale to nie ma nic wspólnego z byciem.Dochodzenie do bycia to naturalny proces.Nie pomożesz ale możesz "zaszkodzić:(kultura)...Jurek
OdpowiedzUsuń...cieszę "się" , że Marek jeszcze jest. I inni> W tych warunkach dość nietypowa sprawa .Ale do rzeczy: czy naprawdę chcecie rozmawiać?. Wymaga to nie lada "kunsztu ".... Jurek ( śledząc wszystkie wpisy zrobiłem to z całościową premedytacją) -(nie tylko "ja")....
OdpowiedzUsuńco do rozmowy, to pytanie czy jej chcemy jest retoryczne. Jeśli tu cokolwiek piszemy lub tylko czytamy, to tworzymy tę rozmowę. Jej "kunszt" polega na tym, żeby być w tej rozmowie spontanicznym - reagować na to, co się dzieje, ale nie wysilać się zbytnio, nie dążyć do tego, żeby ta rozmowa była "doskonała". Rozmawiając, nie musimy stać na palcach i tak będzie lepiej. Poza tym, nasze rozmowy są ciekawsze wtedy, kiedy nie próbujemy ich planować, projektować, tworzyć według jakiegoś scenariusza. To wszystko tworzy się samo i nie można się złościć, że ktoś odpowiedział/napisał coś co się nie zgadza z moimi oczekiwaniami. Urok tkwi w nieprzewidywalności. To, co jest przewidywalne, jest tylko pustym rytuałem.
OdpowiedzUsuń.... no i mamy! Logika pragmatyczna bierze w łeb. Idąc tym torem myślenia jest to niespójne. Wystarczy zamienić słowa(pojęcia) na język logiki pragmatycznej. Koniun ...bądź alter.... ^ Lub V. A oczekiwania? ha!.... Jurek... lubisz równania ? Pech w tym , że się sprawdzają, namacalnie (fizyka)...
OdpowiedzUsuń...ależ chcemy,chcemy.....ta "rozmowa" jest bardzo ciekawa, nawet samo śledzenie wpisów jest ciekawe....
OdpowiedzUsuńCieszę się , że jest ten Blog i chwała Markowi za chęć jego prowadzenia.
Każdy z nas może się w każdej chwili wycofać ale wszyscy oczekujemy , że Marek będzie na nasze wpisy reagował......biedny
Jak dotychczas nie zawiódł naszych oczekiwań ....a przynajmniej moich ....i za to dziękuję Markowi i Wam
Grażyna
... jeśli z pojęć, którymi się posługujemy ma powstać jakiś "sens" to prosił bym bardzo o : " nie ubierać istniejących pojęć w kiecki".- a co do Marka- to On wie....
OdpowiedzUsuń.... wszelkie pojęcia, których używamy możemy określić jako A V B V C. Wyjście poza emocjonalne przywiązanie do określeń(ABC) stanowi początek rozmowy. To jakie mamy poglądy Łatwo zweryfikować.... Jurek
OdpowiedzUsuń....wiem.że ciężko to zrozumieć!- ale dzięki takim a nie innym pojęciom powstała bomba atomowa- czy ktoś zaprzeczy?...
OdpowiedzUsuńLogika formalna... Jurek, bombę atomową można przy pomocy tego zbudować, ale w ludzkim zachowaniu to jest domek z kart. Jeden podmuch emocji i domek się rozpada ... Więc, może masz rację: "wyjście poza emocjonalne przywiązanie do określeń" jako początek/warunek rozmowy?
Usuń"Urok tkwi w nieprzewidywalności. To, co jest przewidywalne, jest tylko pustym rytuałem"
OdpowiedzUsuńZnaczy się jak jestem nieprzewidywalny to jestem urokliwy??
Niezwykle merytoryczny ten blog
Paweł
Znowu się Pan dopomina o komplementy? Więc mówię: jest Pan niezwykle uroczym facetem (słowa "urokliwy" nie lubię). I może już dosyć tych pieszczot, cooo?!
Usuń... póki co trzymajmy się tematu- Urok to "babskie określenie "- nic nie ujmując kobietom- inny sposób "myślenia". To co jest przewidywalne i powtarzalne stanowi podstawę "naszej wiedzy"..... A po co ci urok " wiemy , wiemy....
OdpowiedzUsuńNever!!! Moje ego jest zbyt wielkie!!
OdpowiedzUsuńPaweł
.... dzień dobry,chociaż jeszcze ciemno. "Konstrukcja rzeczywistości" jest jak malowanie obrazu- ileż w nim intymności (emocji). Kiedy obraz staje się fotografią ( wiernym odbiciem) pozbywamy się złudzeń (potrzebnych), ale i zyskujemy "sposobność", sposobność do bycia (najistotniejsza rzecz). A wtedy biada stworzeniom.- i " domek tzw. kart się roz...." Jurek
OdpowiedzUsuń..."nie ujmując nic kobietom"i jeszcze to " myślenie "....
OdpowiedzUsuńNo cóż, nic dodać nic ująć ....
Grażyna