czwartek, 7 marca 2013


@ MYŚL DNIA.   Dowiedziałem się, że pewna szacowna instytucja urządza imprezę pod tytułem "światowy tydzień mózgu". Ponieważ jest to instytucja związana z uprawianiem nauki i rozwojem wiedzy, spodziewałem się, że urządzi "tydzień myślenia" (choćby jeden w roku).
Cóż, mam chyba zbyt wygórowane oczekiwania. Zawsze podejrzewałem, że łatwiej badać mózg, niż się nim posługiwać.
Proponuję kolejną imprezę naukową, np. konkurs kulinarny pod nazwą "potrawy z móżdżku".

            *

4 komentarze:

  1. ... Cześć ! no wreszcie -Basta. Zerwałem umowę z dostawcą internetu- Kara względna, ale mam dość zastanawiania się czy "przejdzie tekst czy nie przejdzie" .Przechodzę na "kabel"- ale okazuje się ,że to nie takie proste-muszą specjalnie dla mnie ciągnąć linię. Ale jak mówią:pożyjemy.... . Ps, dlaczego się "pieklisz" o ten "mózg" , Co nie chcesz zobaczyć "stare ryje" ? Ha ,ha ha! W Katowicach to chyba na wydziale Biologii, czy jakoś tam,nie pamiętam. ... ...

    OdpowiedzUsuń
  2. z tym internetem dobrze zrobiłeś; to musi być szybkie i niezawodne. Czuję że teraz poszalejesz.
    Co do mózgu - wcale się nie pieklę, wiem mniej więcej kto to organizuje i lubię tych ludzi, ale sama idea mnie rozśmieszyła. To coś jakby urządzić "światowy tydzień lewej nogi" i udowadniać czemu lewa jest ważna i lepsza od prawej... a może lewa noga jest ważniejsza od mózgu, a co, może nie?

    OdpowiedzUsuń
  3. .....ja jestem ciekawa, jakie "mózgi" zaprosili ??
    i....jakie będą poruszane tematy przez owe "mózgi",
    chyba masz Marek rację, bez przepisów gastronomicznych się nie obejdzie....
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, Grażyna - Ty mnie zrozumiesz: gastronomia jest bez wątpienia lepszą dyscypliną niż neurofizjologia itp. Zjeść coś dobrego - to jest znacznie lepsze niż dłubanie w mózgu.
    Życzę wszystkim smacznego!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.