wtorek, 11 lutego 2014

@MYŚL DNIA.   Projekt pod tytułem "cywilizacja zachodnia" okazał się nieudany. Akcja rozgrywa się we wspaniałej i coraz bardziej wyrafinowanej scenografii, jednak sama sztuka to opera mydlana i tragifarsa, która zmierza do ostatniego aktu. 
A właściwie, co nas obchodzi co będzie po naszym krótkim, ulotnym życiu?  Przyznajmy: nic. To nie nasz problem. Gdybyśmy to zaakceptowali, żyłoby się nam lepiej. Zabawniej. Lżej.
                 *

6 komentarzy:

  1. uchronić świat dziewiczy

    OdpowiedzUsuń
  2. straszne jest to ,co zwie się człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. ......nie każdy człowiek jest straszny !!!!.....
    To co zwiemy " człowiekiem" jest bardzo dobre samo w sobie, tylko .... no właśnie co ???
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  4. dobroć- względność Jeż się obudził (za wcześnie bracie,za wcześnie) Masturbacja pojęciem dobroci ? Nie kumam. Fakt zaistniały jest faktem i ch... z projekcją(mam nadzieję zrozumienia we właściwym sensie)....... dane człowiekowi jest wszystko- co z tym zrobi?. Ha, wola, Ha,ha ha Następny mit.... albo nie taki zły scenariusz życia.

    OdpowiedzUsuń
  5. z orbity też można zejść(jeśli się chce-to,że trudne nie moja wina). Wykraczanie z orbity kulturowej to już jest coś.Ważniejszym jest wejście i zejście z orbity własnego ego-trudne co ? Ha. Aż życie stanie się zwykłym powszednim dniem.( przypomina mi się opowiastka o wołu- coś z Zenu)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten projekt to nie opera mydlana... to pornos


    Paweł

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.