@ MYŚL DNIA.
Rzeczywistość szybko przestaje mieć znaczenie. Blednie
i schodzi na dalszy plan. Liczy się tylko fikcja.
Widać to w biznesie: sprzedawcy fikcji zarabiają więcej niż sprzedawcy jakiejkolwiek rzeczywistości.
Widać to w biznesie: sprzedawcy fikcji zarabiają więcej niż sprzedawcy jakiejkolwiek rzeczywistości.
*
I tu się pochwalę: zajmuję się public relations....
OdpowiedzUsuńPaweł (z Majorki)
Bo więcej chętnych na bajki niż na filmy dokumentalne.
OdpowiedzUsuńMarek, w życiu codziennym widać to najlepiej,ile razy innym ludziom sprzedajemy fikcję ?!..."jakoś to będzie","nie martw się,wszystko będzie dobrze" a wiemy doskonale,że nie będzie...
OdpowiedzUsuń...bajki zawsze były podstawą ludzkiej wiedzy o świecie a przynajmniej o tym ,czym się zajmuje Pan Paweł,
.. dokument to tez w pewnym sensie bajka,przedstawiamy rzeczywistość pod naszym kątem widzenia,
... a ile ludzi tyle tych kątów,ot...
Grażyna
czasem mi się wydaje, że nasz kontakt z "rzeczywistością" jest minimalny, ogranicza się do faktu, że stoimy na ziemi i czujemy to. Reszta to jakieś fikcje, wirtualność, obrazy, przedstawienia, filmy, konwenanse społeczne, bajki, urojenia, itp. I nie chodzi tu o jakąś schizofrenię, po prostu nasza cywilizacja/kultura tak działa, postępuje w takim kierunku. Rzeczywistość staje się mało interesująca i coraz bardziej - zbędna?
OdpowiedzUsuńI tutaj całkowicie się zgadzam z Panią Grażyną. Tyleż jest tych naszych osobistych rzeczywistości, ile nas na świecie i nie może temu zaprzeczyć żaden wspólny mianownik, do którego komuś uda się nas sprowadzić. A z drugiej strony są te wszystkie "bajki", które próbują nam wcisnąć coś więcej niż jest i niż chcielibyśmy przyjąć. I tak na przecięciu tych dwóch światów siedzi sobie każdy z nas zastawiając się, gdzie jest ta rzeczywistość? Panie Marku, nie mam zielonego pojęcia, czy to samo o czym myślę {ze zdarzeń powszechnie rozszarpywanych w dniach ostatnich} podsunęło Panu to obumieranie rzeczywistości, w każdym bądź razie ostatnie dni też podsunęły mi taką refleksję - ta nasza wspólna "zewnętrzność", staje się coraz bardziej oderwana od czegoś, co dawniej dawało nam jakieś "poczucie dążenia do obiektywności"... Zastanawiam się tylko, czy to nie jest przypadkiem nieuniknione? Jak napisała Pani Grażyna - od wieków codziennie wciskamy sobie różne bajki, a niektórzy nawet twierdzą, że bez tego nie sposób utrzymać się przy zdrowiu psychicznym. Dziś natomiast do tej naszej "ogólnej tendencji" dołączyło się parę nieskomplikowanych możliwości gmerania w ludzkim myśleniu na pewne {wszystkie?} tematy... Dlatego wydaje mi się to sprawą nieuniknioną. Tym bardziej, że przecież ktoś zazwyczaj na tym zarabia i to nie mało!
OdpowiedzUsuńK.
...czytając Wasze wypowiedzi w zasadzie bardzo się ucieszyłam....nie jestem sama....ot,uspakajające..
OdpowiedzUsuń...co do bajek i ich funkcji...no cóż miały pomóc funkcjonować w świecie ....i rzeczywiście to przez jakiś czas działało i wiedzieliśmy,że w lesie spotkany wilk tylko czeka żeby nas pożreć ale i wilk dowiedział się o swojej opinii i następnym razem czekał na nas jako leśniczy,który wg.bajki nas przecież obroni.... ...a czy wszystkie wilki są groźne?...a może oswoić wilka?
Grażyna
myśl o wilku bardzo trafna... Kiedyś ludzie bali się wilków więc wymyślili myśliwych i leśniczych, żeby nas bronili przed wilkami. Dziś już nie boimy się wilków, ale leśniczych. Nie wiadomo, co gorsze.
OdpowiedzUsuń... kiedyś , chyba "przed wiekami" powiedziałeś, dzisiaj każdy może być każdym i nie ma żadnych reguł !!!
OdpowiedzUsuń.... wtedy wydawało mi się to przesadzone,każdy wiedział kim jest i gdzie jest jego miejsce...
..dzisiaj przyznaję Ci rację, każdy może być każdym, nawet raz wilkiem a raz leśniczym i nikt się w tym nie połapie...a,co najgorsze ta osoba już dawno straciła orientację kim właściwie teraz jest( w jakim przebraniu występuje), bo to,że jest myśliwym to wie cały czas....ot,co..
Grażyna
wracając do tej ziemi - nie jestem pewna, czy już nawet ona przypadkiem nie daje nam kontaktu z rzeczywistością...
Usuńa bajki? mamy inne teraz.
i jeszcze fikcja - od razy skojarzyła mi się z rynkiem finansowym - tu to nawet albo i przede wszystkim pieniądz jest fikcyjny