„Kluski są wrzucone” – rzekł Juliusz Cezar, gotując sobie obiad w obozie rzymskich legionów nad rzeką Rubikon. Jakiś ciura obozowy to podsłuchał i chciał się pochwalić że wie, co władca ważnego powiedział ale, dureń, przekręcił i dziś mówimy, zupełnie bez sensu, „kości zostały rzucone”, rzekomo cytując Cezara. I tak to tworzy się historię… Podobno dwa tysiące lat (około) później niejaki Henry Ford usłyszał o tym i powiedział, udzielając wywiadu: „historia to bzdury” (history is bunk). Ale znamy to jak zwykle z drugiej ręki - więc kto naprawdę wie, co powiedział Henry Ford? Myślę, że naprawdę powiedział: nasze gadanie to śmieci (our talking is junk)…. Albo coś podobnego. Chyba dziennikarz robiący z Fordem wywiad coś zmyślił, przekręcił i mówimy że historia to bzdury. Rzekomo cytując Henry Forda. I tak się to toczy. E, tam. Historia to bzdury.
***
a co jeśli Ci historyk powie, że cezar nie gotował klusek, gdyż wszystkie jego zakupy są spisane w księgach rachunkowych i wynika z nich, że Rzymscy żołnierze jedli tylko kaszę a klusek i mąki nie było w ich wojennym inwentarzu?
OdpowiedzUsuńchodzi mi o mnogość przekazów historycznych, historia to nie tylko często-przekręcane i niepewne przekazy mówione, masz przedmioty i pisma, których wartość historyczna jest mniej niepewna :)
hmm, jeśli Rzymianie mieli faktycznie taką rachunkowość, to przepraszam. I tak przez całe święta się zastanawiałem czy oni jedli kluski? I czy gdyby na przykład jedli, to historia potoczyłaby się inaczej? Dziękuję za sprostowanie. Historia nie jest moją mocną stroną ;)
OdpowiedzUsuńhm, no pewnie jedli kluski, bądź co bądź jakotacy z nich byli Włosi :) ale idea za przykładem pozostaje niezmieniona.
OdpowiedzUsuńps. tak, kto wie ile było przegranych bitew przez niedogotowane kluski i problemy żołądkowe dumnych żołnierzy imperium...